Strona główna
Numer specjalny

Lewica i patriotyzm


CZERWONE I CZARNE

Procesy osmozy komunizmu i nacjonalizmu na obszarze Eurazji[1]

 

Prolog: Narodowe korzenie bolszewizmu

Bolszewizm był zjawiskiem specyficznie rosyjskim. Adam Pomorski w swej książce "Duchowy proletariusz. Przyczynek do dziejów lamarkizmu społecznego i rosyjskiego kosmizmu XIX-XX wieku" wykazuje, że sowiecki komunizm wyrasta z "niemieckiego romantyzmu, mistyfikacji ‘naroda' i rdzennie rosyjskiej kategorii bożoczłowieczeństwa". Marcin Kula wiąże leninizm z dążeniem do modernizacji Rosji: "Sądząc z jego (Lenina – J.T.) zdań o biedzie i ciemnocie Rosji, z jego nacisku na szerzenie oświaty i elektryfikację, byłbym skłonny sądzić, iż także dla niego rewolucja rysowała się m.in. jako droga wydźwignięcia Rosji z zacofania".[2] Agurski, autor książki "Third Rome" i syn sekretarza żydowskiej sekcji WKP(b), pisze nawet o Leninie jako kontynuatorze tradycji Hercena – XIX-wiecznego socjalisty-panslawisty, przeciwstawiającego chłopsko-słowiański Wschód kapitalistycznemu Zachodowi.[3]

Teza ta wydaje się być naciągnięta: Lenin wprawdzie w młodości pozostawał pod wpływem narodnictwa (marksistą stał się dopiero po usunięciu z Uniwersytetu Kazańskiego), ale swoją teorię tworzył w opozycji nie tylko wobec zachodniego marksizmu Bernsteina i Luksemburg, ale też przeciwko agrarnemu socjalizmowi narodników i eserowców.[4]

Nietrudno wszakże zauważyć wpływ rosyjskiej specyfiki na program bolszewicki. Przyznawał to sam Lenin, gdy np. w referacie wygłoszonym 13 listopada 1922 r. stwierdził, że rezolucja Kominternu na temat struktury i metod kompartii odzwierciedla rosyjską specyfikę i jest nie do zastosowania w innych krajach.[5] Wszystkie istotne elementy Leninowskiej rewizji marksizmu są zakorzenione w rosyjskiej specyfice. Postulat scentralizowanych autorytarnych rządów w okresie przejściowym przypomina program radykalnego dekabrysty Pestela.[6] Teoria zdyscyplinowanej "partii nowego typu" wywodzi się w prostej linii z koncepcji narodnika Tkaczowa i tradycji "Ziemli i Woli".[7] Idea "sojuszu robotniczo-chłopskiego" wynikała wprost z warunków zacofanej, rolniczej Rosji. Lenin przyznawał tu otwarcie, że "odnieśliśmy zwycięstwo dlatego, że przyjęliśmy nie nasz program agrarny, lecz program eserowski ...".[8]

Lenin docenił też rolę narodu jako realnego zjawiska społecznego: "Jeśli powiemy, że nie uznamy żadnego narodu fińskiego, a tylko masy pracujące, będzie to największe głupstwo. Nie uznawać rzeczywistości nie można: ona sama zmusi nas do uznania jej".[9] Co więcej, kwestię narodową Lenin postanowił wprząc w rydwan światowej rewolucji. W przemówieniu wygłoszonym na II Ogólnorosyjskim Zjeździe Komunistycznych Organizacji Narodów Wschodu w listopadzie 1919 r. powiedział: "(...) rewolucja socjalistyczna nie będzie jedynie i przede wszystkim walką rewolucyjnych proletariuszy w każdym kraju przeciw swojej burżuazji, będzie ona walką wszystkich kolonii i krajów uciskanych przez imperializm, wszystkich krajów zależnych przeciw międzynarodowemu imperializmowi. (...) W programie naszej partii (...) stwierdziliśmy, że wojna domowa mas pracujących przeciw imperialistom i wyzyskiwaczom we wszystkich przodujących krajach zaczyna się kojarzyć z wojną narodową przeciw międzynarodowemu imperializmowi".[10]

Należy tu jednak wyraźnie zaznaczyć, że kwestię narodową Lenin traktował instrumentalnie, rezerwując sobie prawo do wycofania poparcia, jeśli wymaga tego klasistowski "interes proletariatu". Rozróżnienie między nacjonalizmem narodów uciskanych i nacjonalizmem narodów uciskających jest w tym względzie fundamentem leninizmu.[11] Prawo narodów do samostanowienia bolszewicy oparli przy tym na zasadzie terytorialnej, przeciwstawiając się bliskiej współczesnemu multikulturalizmowi "autonomii narodowo-kulturalnej", którą proponowali tzw. austromarksiści. Szczególne znaczenie miało to dla Żydów, którym Lenin odmawiał statusu narodu.[12]

Celem ostatecznym dla Lenina było wszakże "(...) nie tylko zniesienie rozdrobnienia ludzkości na małe państwa i w ogóle odosobnienia narodów, nie tylko zbliżenie, lecz także zlanie się narodów".[13] Dlatego Lenin pisał: "Chcemy jak największego państwa, jak najsilniejszego związku, jak największej liczby narodów żyjących w sąsiedztwie z Wielkorusami".[14] Wiązałoby się to z naturalną rusyfikacją ludności nierosyjskiej, gdyż "siedem dziesiątych ludności Rosji należy do spokrewnionych plemion słowiańskich, które (...) łatwo osiągnęłyby, wskutek wymogów wymiany ekonomicznej, możliwość porozumienia się bez żadnych ‘państwowych' przywilejów na rzecz jednego z języków".[15] Koresponduje to z poglądem wyłożonym w 1914 r. w artykule "O dumie narodowej Wielkorusów": rewolucjoniści rosyjscy kochają swój język, kraj i ojczyznę, zaś interes Wielkorusów jest zgodny z interesem proletariatu rosyjskiego i zarazem z interesem proletariatu innych narodów.[16] Symptomatyczne, że opublikowana w 1916 r. praca "Imperializm jako najwyższe stadium kapitalizmu" nie zawiera krytyki imperium rosyjskiego. Lenin nie był wprawdzie rosyjskim nacjonalistą (jak czasem się to przedstawia), stworzył jednak teoretyczną bazę, do której odwoływali się "narodowi komuniści".

Partia bolszewicka – przy całym swoim ostentacyjnym internacjonalizmie – miała bowiem wyraźnie rosyjski charakter. Na V kongresie SDPRR (1907 r.) 78 proc. bolszewików to Rosjanie a 11 proc. Żydzi, wśród mienszewików było 34 proc. Rosjan i 23 proc. Żydów. Jak zauważa Agurski: "(...) bolszewizm brał swych głównych zwolenników z Rosji, podczas gdy poparcie dla mienszewików przychodziło przede wszystkim z obszaru Kaukazu i południowej Rosji".[17] W tych warunkach nie zdziwi nas cytowana przez Stalina w 1907 opinia jednego z bolszewików: "mienszewicy to frakcja żydowska, bolszewicy – prawdziwie rosyjska, zatem nie szkodziłoby nam, bolszewikom, gdybyśmy urządzili w partii pogrom".[18]

Głównym eksponentem "odchylenia narodowego" w partii bolszewickiej była frakcja skupiona wokół czasopisma "Wpieriod": Akeksander Bogdanow, Anatol Łunaczarski, Leonid Krasin, Wiaczesław Mienżyński, Dymitr Manuilski, Michaił Pokrowski. Usunięta w 1908 r. za tzw. "otzowizm" (forsowanie lewackiej taktyki odrzucającej działalność legalną) powróciła do SDPRR(b) wraz z trockistami dopiero w 1917 r. Ideologię "wpierjodowców", oprócz akcentowania totalnej odrębności proletariatu, cechował skrajny totalitarny kolektywizm i woluntaryzm manifestujący się m.in. w akcjach terrorystycznych. Liderzy frakcji Bogdanow i Łunaczarski propagowali też tzw. bogostroitielstwo – ideę stworzenia nowej prometejskiej religii proletariatu, ubóstwiającej ludzkość i zapewniającej jej doskonałą komunię.[19]

Także sympatyzujący z bolszewizmem futuryści rosyjscy jawnie demonstrowali swą pogardę wobec Zachodu i miłość Rosji, wyrażającą się zarówno w postulacie czystości języka rosyjskiego, jak i w entuzjastycznym przyjęciu wybuchu wojny z Niemcami. Majakowski mówił: "dla nas ‘bycie Europą' nie jest służalczym naśladowaniem Zachodu (...) ale natężeniem naszych własnych sił...".[20] Nie mniej nacjonalistycznym był sztandarowy pisarz bolszewizmu – Maksym Gorki. Nie tylko wygłaszał zdania w stylu "Nasz kraj ojczysty to dobry kraj i teraz gra pierwsze skrzypce w światowym koncercie", ale też twierdził, że tylko dotychczasowa kultura rosyjska zawiera pierwiastki, mogące służyć za tworzywo nowej kultury proletariackiej.[21]

Gorki był tym, który wpłynął na zmianę stosunku bolszewików wobec rosyjskiej radykalnej prawicy (w liście z 1911 r. pisze np. o czarnosecińcach jako "dobrych demokratach i najbardziej godnych zainteresowania ludziach tutaj"). W rezultacie, mimo werbalnych ataków na "czarną sotnię" bolszewicy widzieli w niej potencjalnych sprzymierzeńców. Lenin w lipcu 1907 r. głosił, że burżuazyjni liberałowie są sto razy groźniejsi niż Czarna Sotnia, w 1913 r. pisał o wydobywającym się z jej szeregów "głosie prawdziwego chłopskiego życia, chłopskiej demokracji". Podobnie widziało sprawę wielu czarnosecińców: ludzie tacy jak Apollon Majkow czy Wiktor Sokołow mówią o bliskości radykalnej prawicy i radykalnej lewicy, a wódz Związku Ludu Rosyjskiego Puryszkiewicz potajemnie wzywał swych zwolenników, by wspierali socjaldemokratów tam, gdzie jego ugrupowanie nie miało szans.[22]

 

Bolszewizm upaństwowiony

Wysoka fala patriotycznego entuzjazmu po wybuchu I wojny światowej sprawiła, że żadna komórka partii bolszewickiej nie poparła zrazu Leninowskiej taktyki "przekształcania wojny imperialistycznej w wojnę domową".[23] Bucharin i Piatakow (który nb. zaczął ponoć swoją karierę polityczną w szeregach radykalnej prawicy) występowali już w czasie wojny przeciw uznaniu przez bolszewików prawa narodów do samostanowienia, podtrzymują swe stanowisko na konferencji w kwietniu 1917 i VIII Zjeździe.[24] Obalenie caratu w marcu 1917 r. jeszcze bardziej pogłębiło niezrozumienie polityki "rewolucyjnego defetyzmu": Rykow przysyła z Syberii telegram popierający "narodową rewolucję", Stalin wzywa żołnierzy do organizowania się wokół "rosyjskiego ludu". W końcu Leninowi udaje się przeforsować swoją taktykę, ale, jak zwraca uwagę Agurski, „sama idea rosyjskiej rewolucji socjalistycznej przed europejską rewolucją socjalistyczną jest głęboko nacjonalistyczna w swoich korzeniach".[25]

Przejęcie władzy przez bolszewików gruntownie zmienia ich optykę. Charakterystyczne są tu słowa Zinowiewa: "Teraz, gdy Rosja stała się nie macochą, lecz matką rosyjskich robotników i chłopów, mamy prawo mówić o ojczyźnie..." Zdaniem Pokrowskiego dopiero rewolucja dała Rosji prawdziwą niepodległość. Pojawia się swoisty rosyjski mesjanizm – oto Rosja jest dziś centrum światowej rewolucji, to wokół niej – jak pisał Lenin w 1917 r. – "federacje wolnych narodów będą się grupować...".[26]

Wojna domowa, w której bolszewikom przychodzi się zmierzyć nie tylko z wielkoruską Białą Armią, ale też z separatyzmami mniejszości narodowych, jeszcze bardziej wzmacnia tendencje narodowe w bolszewizmie. Klimat, w którym zachodziła konwersja monarchistów w bolszewików, oddaje Michaił Bułhakow w swym dramacie "Dni Turbinów", w którym jeden z bohaterów, ukrywający się przed petlurowcami biały oficer Myszłajewski swą nadzieję na odbudowę wielkiej Rosji lokuje w bolszewikach: "Niech mnie zmobilizują! W końcu będę wiedział, że służę w rosyjskiej armii. Ludzie nie są z nami. Ludzie są przeciwko nam...".[27]

Jeszcze większą rolę w "unarodowieniu" komunizmu odegrało zagrożenie zewnętrzne, o którym "Krótki kurs historii WKP(b)" pisał: "Partia poprowadziła lud do wojny o ocalenie ojczyzny, przeciwko najazdowi wojsk interwencji cudzoziemskiej...".[28] "Lewicowi komuniści" pod wodzą Bucharina już w 1918 r. wespół z lewicowymi eserowcami domagali się kontynuowania "wojny rewolucyjnej" przeciw Niemcom,[29] szczególne jednak znaczenie miała wojna 1920 r. z Polską. Jarosław Abramow-Newerly tak wspomina ten czas: "(...) zaraz po tym, jak gruchnęło, Polacy zabrali Kijów, Piłsudski chce oderwać Ukrainę – młodzież kozacka pociągnęła ochotniczo do Pierwszej Konnej towarzysza Budionnego. (...) Niektórzy mieli krewnych i swojaków u Wrangla. A jednak poderwali się w obronie władzy radzieckiej, ruszyli na Białopolaków jak na żadnego z białych generałów. (...) wielu niezdecydowanych dotąd oficerów wstępuje do Armii Czerwonej, doświadczeni w bitwach wojny światowej dowódcy, jak Brusiłow...".[30] W dyskusji ideologicznej, jaka wówczas miała miejsce na łamach "Prawdy", Karol Radek formułuje tezę, że wojna z Polską ma charakter zarówno społeczny, jak i narodowy.[31]

Wygrywanie nastrojów antypolskich pozwala bolszewikom pozyskać wielu białoruskich i ukraińskich działaczy narodowych. Gdy w styczniu 1919 r. KP Białorusi proklamuje utworzenie Białoruskiej Socjalistycznej Republiki od Augustowa po Smoleńsk, znaczna część białoruskich nacjonalistów prze chodzi na stronę bolszewików.[32] Na Ukrainie komunistom udaje się pozyskać np. przewodniczącego tzw. Dyrektoriatu (nacjonalistycznego rządu ukraińskiego) Winniczenkę.[33] Pojawia się tam też niezależny ruch ukraińskiego komunizmu narodowego – borotbiści, którzy pod wodzą Ołeksandra Szumskiego oderwali się od ukraińskich eserowców, by na przemian współpracować i walczyć z bolszewikami.[34]

Glebą dla rozkwitu tendencji narodowokomunistycznych stał się fakt, że w szeregi partii bolszewickiej napływali coraz liczniej ludzie nowi – najczęściej niewyrobieni politycznie, tacy jak szeregowy czerwonoarmista z opowiadania Babla mówiący o tyłach armii, że "wszędzie tam zdrada i pełno Żydów, jak przy starym reżymie".[35] Liczni są też byli eserowcy: Kolegajew, Zaks, Małkin; w 1918 r. w skład WKP(b) wchodzi Partia Narodników-Komunistów, w dwa lata później kolejna secesja z ruchu eserowskiego – Partia Rewolucyjnego Komunizmu.[36] Inną ważną grupę stanowią dawni oficerowie carscy, przymusowo zmobilizowani przez Armię Czerwoną. Nie są rzadkością nawet czarnosecińcy z dawnego Związku Ludu Rosyjskiego tacy jak np. pisarz Jeronim Jasinski czy Aleksander Jakuszew, propagujący "sowiecki monarchizm ludowy". Ba, w 1918 r. nawet sam przywódca Czarnej Sotni Puryszkiewicz próbuje negocjacji z bolszewikami (m.in. w maju 1918 r. rozmawia z Dzierżyńskim).[37]

Po uwzględnieniu tych czynników bardziej zrozumiała staje się łatwość, z jaką bolszewicy przeszli od zasad "komunizmu wojennego" do Nowej Polityki Ekonomicznej. Cezary Sikorski w pracy "Cienie NEP-u" dokumentuje, jak chłopska specyfika zacofanej Rosji wymusiła na bolszewikach zwrot ku gospodarce mieszanej, w której państwowy przemysł współistnieje z drobnotowarowym rolnictwem. Cytuje pracę trockisty Preobrażeńskiego "Nowa gospodarka", w której sformułowana przez Bucharina ideologia NEP-u zostaje określona jako "rewizja leninizmu w stronę komunistycznego narodnictwa" i "słowianofilska, ograniczona narodowo interpretacja leninizmu odzwierciedlająca nacisk na proletariat 22 milionów chłopskich gospodarstw w kraju". Ekonomiczną teorię NEP-u wypracowywali tzw. "neonarodnicy", skupieni wokół Ludowego Komisariatu Finansów (G.J. Sokolnikow) i Ludowego Komisariatu Rolnictwa (N.D. Kondratiew).[38]

NEP sprawił, że wśród antybolszewickiej opozycji pojawiła się tendencja porozumienia z władzą radziecką. W czerwcu 1921 r. w Pradze grupa białych emigrantów (N. Ustriałow, S. Czachotkin, J. Potiechin, A. Bobryszczew-Puszkin, S. Łukianow, J. Klucznikow) publikuje zbiór artykułów pt. "Smiena Wiech". "Smienowiechowcy" konstatują masowe poparcie dla bolszewizmu i rodzimy, ludowy charakter bolszewizmu; przewidują ewolucję systemu sowieckiego w kierunku narodowym; postulują wsparcie rozwoju kraju przez emigrację.[39] Czołowy ideolog tego nurtu Ustriałow pisze: "Taktyki nie należy przeciwstawiać ewolucji. Ewolucja taktyki bolszewizmu w podstawowej gospodarczo-państwowej problematyce jest ewolucją bolszewizmu".[40] Do paryskiego tygodnika "Smiena Wiech" i berlińskiego dziennika "Nakanunie" dobijają niebawem czas pisma smienowiechowców wydawane w Petersburgu ("Nowaja Rossija", 1922-26), Smoleńsku i Twerze.[41]

Smienowiechowcy nie byli na rosyjskiej prawicy jedyną grupą szukającą modus vivendi z bolszewizmem. W dwa lata po ukazaniu się "Smieny Wiech" Aleksander Lwowicz Kazem-Bek tworzy pod hasłem "Car i sowiety" Związek Młodej Rosji, łączący sympatie dla włoskiego faszyzmu z popieraniem polityki Stalina.[42] W 1927 r. swój program publikują "euroazjanie" (N. Trubeckoj, R. Jakobson, G. Wiernadski), głosząc w nim wyższość Wschodu nad Zachodem, odrodzenie prawosławia i budowę eurazjatyckiego imperium o ustroju "ideokratycznym" (władza monopartii za przyzwoleniem ludu).[43] W latach 30. pojawia się grupa chrześcijańskich socjalistów (I. Fondaminski-Bunakow, G. Fiedotow, N. Bierdiajew) skupionych wokół czasopisma "Nowyj Grad" – krytyka Zachodu popchnęła ich do wyartykułowania tezy, że to właśnie w ZSRR rodzi się "nowy człowiek".[44]

Rola tych grup, a zwłaszcza "Smieny Wiech", polegała na tym, że były one swoistym laboratorium ideologicznym, wypracowującym koncepcje, które później zostały faktycznie (choć dyskretnie) zaadaptowane przez Stalina.

Nie wolno jednak sugerować się, jakoby państwo radzieckie od swego zarania było niczym innym, jak nowym wcieleniem wielkoruskiego imperium. W latach 20. polityka narodowościowa w ZSRR była wręcz wzorcowa. Andrzej Wolan recenzując pracę Helene Carrere d’Encausse, "Bolszewicy i narody czyli Wielkie Urągowisko 1917-1930" trafnie napisał: "Bolszewicy uparcie i konsekwentnie tworzyli narody, których federalizowaniem potem się zajmowali. Wyposażali je w świadomość narodową, kodyfikowali pismo i język, tworzyli elity, instytucje naukowe i kulturalne".[45] Potwierdza to tak skrajny antykomunista jak Józef Mackiewicz, opisujący w "Zwycięstwie prowokacji" jak od 1923 r. władza radziecka tworzyła instytucje państwowe Białorusi, nowoczesną kulturę białoruską czy wręcz świadomość narodową Białorusinów. W rezultacie emigracyjny rząd białoruski w październiku 1925 r. rozwiązał się stwierdzając, że "narodowy NEP urzeczywistnił nadzieje co do przeistoczenia BSSR w prawdziwie narodowe państwo".[46]

Podobną sytuację widzimy na rządzonej przez nacjonalkomunistę Szumskiego Ukrainie. W kwietniu 1924 r. proklamowana zostaje "ukrainizacja", już w 1926 r. w 80 proc. szkół wiejskich i połowie miejskich ukraiński jest językiem wykładowym, w rok później język ukraiński staje się językiem państwowym. Do USRR wracają emigranci (m.in. pierwszy prezydent Ukrainy Mychajło Hruszewski) a liczba Ukraińców w partii rośnie do 37 proc. Następca Szumskiego – Skrypnyk, domaga się nawet powiększenia republiki ukraińskiej o 39 pogranicznych powiatów Federacji Rosyjskiej![47]

 

Stawka na "rewolucje narodowe"

Lenin był świadom rewolucyjnego potencjału tkwiącego w nacjonalizmie i od początku starał się go wykorzystać przeciw mocarstwom imperialistycznym. W artykule "Pierwotny szkic tez w kwestii narodowej i kolonialnej" pisał: "(...) wszystkie wydarzenia polityki światowej ześrodkowują się nieuchronnie wokół jednego centralnego punktu, a mianowicie: walki światowej burżuazji przeciw Rosyjskiej Republice Radzieckiej, która siłą rzeczy skupia wokół siebie (...) wszystkie ruchy narodowowyzwoleńcze w koloniach i wśród narodowości uciskanych (...). Nie można zatem w chwili obecnej ograniczać się do samego tylko uznawania czy proklamowania hasła zbliżenia mas pracujących różnych narodów, lecz prowadzić politykę urzeczywistniania najściślejszego sojuszu wszystkich ruchów narodowo- i kolonialnowyzwoleńczych z Rosją Radziecką..."[48]

Już 24 listopada 1917 r. Sownarkom wydał manifest "Do wszystkich pracujących muzułmanów". Po słowach przyszły czyny: w styczniu 1918 r. założono w Moskwie Centralny Komitet Muzułmanów, który w grudniu tegoż roku organizuje konferencję, na której powstaje Związek Wyzwolenia Wschodu; dwa lata później w Baku ma miejsce zorganizowany z inicjatywy rządu radzieckiego Międzynarodowy Kongres Ludów Wschodu.[49] Najściślejsze więzi łączą wówczas Rosję Radziecką z nacjonalistyczną Turcją, ale Kemal Ataturk nie chce sowietyzacji swego kraju. Z jego inspiracji lewicowi kemaliści (tzw. Zielona Armia) tworzą pod wodzą Hakky Behicza antymarksistowską "KP Turcji", podczas gdy komuniści proradzieccy są prześladowani.[50]

Pierwszoplanowym frontem pozostaje jednak początkowo Europa. Dopiero załamanie się planów "europejskiej rewolucji proletariackiej" na początku lat 20. zmusza kierownictwo bolszewickie do generalnej zmiany strategii. V Kongres Kominternu przyniósł zwrot ku Azji – przyszłością światowej rewolucji ma być uciskane masy w krajach kolonialnych i półkolonialnych.[51]

W Japonii Komintern wchodzi w układy z tamtejszą ultraprawicą: jeden z jej przywódców wicehr. Goto miał się ponoć wyrazić, że ideały moralne bolszewizmu pokrywają się z kodeksem samurajów.[52] Nic więc dziwnego, że od końca wojny mnożą się tam nacjonalbolszewickie organizacje takie jak Yuzonsha (dążąca do nacjonalizacji przemysłu i ekspansji Japonii w roli przywódcy "proletariatu narodów") czy zbrojnie zwalczająca kapitalistów Ketsumedian. W lutym 1936 r. młodzi radykalni oficerowie usiłują dokonać puczu o obliczu – zdaniem komunisty Richarda Sorge – proradzieckim: ich celem ma być skierowanie japońskiej ekspansji na południe i "wprowadzenia w Japonii formy komunizmu, (...) mikstury komunizmu i Kodo "Droga Królewska" z komunistycznym marionetkowym cesarzem".[53]

Najważniejszym poligonem nowej strategii Kominternu były jednak Chiny. Nacjonalistyczny Kuomintang zostaje zreorganizowany według leninowskich wzorów, po moskiewskiej Konferencji Narodów Dalekiego Wschodu (1922) w jego szeregi wstępują komuniści (w 1926 r. wśród 36 członków kierownictwa KMT jest 7 komunistów), wiosną 1926 r. Kuomintang zostaje przyjęty w skład Międzynarodówki Komunistycznej jako "członek-sympatyk".[54] Zdaniem Johnsona „Kuomintang na ówczesnym etapie łatwo mógł stać się formą narodowego komunizmu, który to ostatecznie został rozwinięty przez Mao Tse-tunga.[55]

Podobnie ma się sytuacja w innych krajach kolonialnych. Charakterystyczne jest tu wyznanie Ho Chi-mina, przywódcy nacjonalrewolucyjnej organizacji Thanh Nien, która w 1929 r. przekształciła się w Indochińską PK: "Na początku patriotyzm, a nie komunizm kierował mnie w stronę Lenina i III Międzynarodówki. Ale powoli, krok za krokiem, łącząc teoretyczne studia nad marksizmem-leninizmem z działalnością praktyczną, doszedłem do przekonania, że socjalizm i komunizm same w sobie są zdolne do wyzwolenia pracujących i uciskanych ludów całego świata".[56] Specyficzna sytuacja wytworzyła się zrazu w Południowej Afryce, gdzie komunizm skojarzył się zrazu z antybrytyjskim ale i antymurzyńskim nacjonalizmem białych Afrykanerów: w latach 1919-1920 Południowoafrykańska PK akceptowała rasowy podział pracy i wzywała do walki o "Socjalistyczną Republikę Białych Robotników".[57]

W przeciwieństwie do "azjatyckiej strategii" Kominternu przypadki aliansu komunistów i nacjonalistów w Europie są mniej znane.[58] Głównym polem współpracy były Niemcy. Bolszewicy szukają sprzymierzeńca w walce przeciwko Entencie właśnie w Niemczech, podpisując z nimi w 1922 r. układ z Rapallo. Sikorski wiąże to z faktem, że w okresie NEP-u postępowała odbudowa przedrewolucyjnych powiązań gospodarczych rolniczej Rosji z przemysłowymi Niemcami (zbieżne były tu poglądy rosyjskich neonarodników i niemieckich zwolenników teorii Grossraumwirtschaft – "Gospodarki Wielkiego Obszaru").[59]

Przywódcy hamburskiej republiki radzieckiej Heinrich Laufenberg i Fritz Wolffheim już w 1919 r. formują w łonie kompartii tzw. opozycję narodową, a w kwietniu 1920 r. współtworzą ultralewicową Komunistyczną Partię Robotniczą Niemiec (z której po kilku miesiącach zostają usunięci). Ich koncepcja wspólnego bloku z burżuazją narodową dla podjęcia rewolucyjnej wojny przeciw traktatowi wersalskiemu zostaje przez Lenina skwitowana mianem "rażących niedorzeczności",[60] ale już niebawem przeżywa swój renesans. Jego sprawcą był Karol Radek, który widział w faszyzmie nie terrorystyczne bojówki w służbie wielkiej burżuazji, ale samodzielny ruch drobnomieszczański – "socjalizm małego człowieka". Na międzynarodowej konferencji komunistycznej na temat faszyzmu we Frankfurcie n/Menem (marzec 1923 r.) Radek formułuje postulat stworzenia jednolitego frontu z niemieckimi nacjonalistami dla wykorzystania ich rewolucyjnego potencjału.[61] Przypadki takich działań były dość częste: we Włoszech komuniści porozumiewali się z Mussolinim jeszcze w latach 1922-24,[62] w Niemczech Klara Zetkin uznała Francję za wroga proletariatu na równi z wielkim kapitałem – "(...) są jednakowo niebezpieczni (...) i obaj jednocześnie muszą być zwalczani z największą energią i pasją".[63] Ideę współpracy z nacjonalistami komuniści niebawem zarzucają, kontynuuje ją jednak nacjonalbolszewicka grupa "Widerstand", kierowana przez Ernsta Niekischa, byłego działacza lewicowo-socjalistycznej USPD.[64] Z "Widerstand" współpracował m.in. słynny niemiecki pisarz Ernst Juenger, o którym Radek powiedział, że pozyskanie go dla KPD jest więcej warte niż wszystkie głosy nowych wyborców razem wzięte.[65]

Zainteresowanie komunizmem można w Niemczech zaobserwować też wśród upokorzonej klęską wojenną i traktatem wersalskim prawicy. Eugen Weber w pracy "Faszyzm jako połączenie prawicy i lewicy" opisuje, jak internowanego w Moabicie Radka odwiedził baron Eugen von Reibnitz, kolega Ludendorffa, "orędownik, w kołach oficerskich, nie tylko przymierza z Rosją Radziecką, lecz również tak zwanej pokojowej rewolucji. Reibnitz był zdania, że główne zadanie przywrócenia potencjału produkcyjnego Niemiec nie da się rozwiązać bez nacjonalizacji przemysłu i bez komitetów fabrycznych".[66] Nie była to postawa odosobniona: część Deutschvoelkische Freiheitspartei (np. Ernst zu Reventlow) w czasie okupacji Ruhry przez Francuzów opowiada się za sojuszem z komunistami; Jungnationaler Bund chce stworzyć "państwo robotników, chłopów i żołnierzy, bazując na doświadczeniach rad delegatów z rewolucji 1918 r."; Bund Oberland uznaje wyższość "barbarzyńsko-bolszewickiego Wschodu" nad dekadencką cywilizacją zachodnią.[67] Nawet Goebbels w 1925 r. chciał współpracy z komunistami – w słynnym liście "Do przyjaciela z lewicy" tak pisał: "Ja i Pan zwalczamy się wzajemnie, choć nie jesteśmy prawdziwymi wrogami. W tej walce rozpraszamy nasze siły i nie potrafimy nigdy dojść do celu".[68]

Jeszcze doskonalszą syntezę komunizmu i nacjonalizmu można było zaobserwować na Kresach Wschodnich II Rzeczpospolitej. KP Galicji Wschodniej niemal od początku podzielona była na frakcje propolską i narodowoukraińską. Przywódca ukraińskich komunistów Osip Kriłyk (ps. Wasilkiw) domaga się samodzielności KPGW pod ideowym kierownictwem KP(b) Ukrainy; jego grupa bojkotuje wybory 1922 r. z pobudek narodowych i wspólnie z nacjonalistami (w UWO sympatie prosowieckie żywe są aż do 1930 r.) rozpoczyna akcję sabotażową jako wstęp do powstania zbrojnego.[69] W 1924 r. kriłykowcy opanowują kierownictwo KP Zachodniej Ukrainy, w dwa lata później tworzą Ukraińskie Socjalistyczne Zjednoczenie Robotniczo-Chłopskie (Ukrajinśke Selanśko-Robitnycze Socialistyczne Objednannia) jako legalną organizację masową. Ukraiński ruch narodowokomunistyczny upada jednak w latach 1927-29 w wyniku kampanii antynacjonalistycznej na Ukrainie Radzieckiej. W 1925 r. dochodzi też do rozłamu w KP Zachodniej Białorusi – jej "narodowa" frakcja odrywa się od KPRP, by połączyć się z nacjonalbolszewickimi grupami Białoruska Organizacja Powstańcza im. Lenina i Organizacja Rewolucyjna im. Czerwonej Gwiazdy.[70] Białoruski ruch narodowokomunistyczny osiąga masowość poprzez legalną Białoruską Robotniczo-Włościańską Hromadę, ale i tu epizod ten kończy się rozłamem, gdy partię opuszczają działacze dla których sprawa narodowa była ważniejsza niż komunizm.[71] Niektórzy z nich, jak np. Fabian Akinczyc, w kilka lat później odnajdą się w szeregach białoruskich narodowych socjalistów.[72]

 

"Życiorysy równoległe"

NEP stabilizując socjalizm w jednym kraju był zarazem ciosem w internacjonalistyczną ideę światowej "permanentnej rewolucji", lansowaną przez trockistów. Zdaniem Trockiego teoria "socjalizmu w jednym kraju" była wyrazem interesów bolszewickiej biurokracji, "młodej generacji administratorów", która samookreślała się mówiąc "nie jesteśmy żadnymi marksistami, jesteśmy rosyjskimi bolszewikami".[73] W walce z Trockim, Zinowiewem i Kamieniewem Stalin zrazu wspierał Bucharina. Dopiero załamanie się skupu zboża na przełomie 1927/28 r. sprawiło, że Stalin postanowił wypowiedzieć chłopstwu wojnę. W 1929 r. rozpoczęła się w partii czystka wymierzona w zwolenników bucharinowskiego "swoistego radzieckiego socjalizmu", przystąpiono do forsownej industrializacji i przyśpieszonej kolektywizacji.[74] Przypuszczać można, że na decyzję Stalina wpłynęła nie tylko analiza sytuacji wewnętrznej, ale też międzynarodowej. Rolnicza Rosja przetrwać mogła tylko jako podrzędny element gospodarki światowej – rzeczywistą suwerenność i mocarstwową pozycję mógł jej zapewnić tylko potężny przemysł.

Fakt, że socjalizm ograniczał się do obszaru byłego imperium rosyjskiego sprzyjał niepostrzeżonemu powrotowi rosyjskiego nacjonalizmu, będącego naturalnym spoiwem ZSRR. W 1938 r. wprowadzony zostaje obowiązek nauczania języka rosyjskiego, języki narodów azjatyckich stopniowo zaczyna się zapisywać grażdanką.[75] Odbudowywane są tradycyjne struktury państwowe, co najłatwiej prześledzić na przykładzie armii: Statuty Wojskowe z 1928 r. wzmacniają rolę kadry oficerskiej, w 1935 r. w Armii Czerwonej przywraca się stopnie, w 1940 przywrócone zostają carskie wzory odznak wojskowych.[76] Komunistyczna propaganda idealizuje carskie imperium uznając np. że "aneksja Kazachstanu przez Rosję, która miała miejsce w XVIII wieku, miała głęboko postępowe znaczenie".[77] Odchodzi się od eksperymentowania na rzecz sprawdzonych form, egalitaryzm ("urawniłowka") zostaje potępiony jako niemarksistowski. Francuski dziennik "Les Temps" napisał 25 września 1935 r.: "Reżym, obecnie ostatecznie umocniony, stopniowo się stabilizuje. Rewolucyjne nawyki i obyczaje w łonie radzieckiej rodziny i radzieckiego społeczeństwa ustępują miejsca uczuciom i obyczajom, które nadal panują w tak zwanych krajach kapitalistycznych... Związek Radziecki burżuazyjnieje."[78]

Choć "wielkorosyjski szowinizm" nadal pozostawał oficjalnie wrogiem nr 1, centralizm Stalina uderza przede wszystkim w nacjonalkomunizmy narodów nierosyjskich, rozbudzone w latach 20. Historia takich konfliktów sięga początku lat 20., gdy baszkirski komunista Mir Sayit Sułtan-Galijew tworzy Rosyjską Partię Muzułmańskich Komunistów – bolszewików. Ideologia muzułmańskiego komunizmu, wroga wszelkim wpływom europejskim, okazuje się niemożliwa do zaakceptowania przez bolszewików – w 1923 r. Sułtan-Galijew zostaje usunięty z partii i uwięziony.[79]

Wojnę totalną przeciw narodowym komunistom republik peryferyjnych rozpoczyna jednak dopiero Stalin. Na Ukrainie Szumski zostaje usunięty za "odchylenie nacjonalistyczne" już w 1926 r., ale jego kurs próbuje początkowo jeszcze pod trzymywać Skrypnyk (popełnia samobójstwo w 1933 r.). Ukrainizacja zostaje wstrzymana w 1929 r., czystka obejmuje 25 proc. KP Ukrainy, w tym całe jej kierownictwo.[80] Nie było to niczym szczególnym: jak wylicza Cliff "(...) w wielkiej czystce lat 1937-38, całość albo większość członków trzydziestu narodowych rządów zostało zlikwidowanych. Głównym zarzutem przeciwko nim była chęć odłączenia się od ZSRR".[81]

W powszechnym odczuciu stalinowski bolszewizm coraz bardziej upodabniał się do faszyzmu. Lew Trocki napisał: "Mimo głębokich różnic, gdy chodzi o podstawy społeczne, stalinizm i faszyzm są zjawiskami symetrycznymi".[82] Znany antykomunistyczny historyk Paul Johnson jest bardziej radykalny: "Totalitaryzm lewicy dawał pożywkę dla totalitaryzmu prawicy. (...) O ile leninizm zrodził faszyzm Mussoliniego, o tyle stalinizm umożliwił powstanie nazistowskiego Lewiatana."[83] Wymowne świadectwo dał też przywódca Rosyjskiej Partii Faszystowskiej Konstantin Rodzajewski, który w 1946 r. oświadczył: "Stalinizm jest dokładnie tym, co my błędnie nazywaliśmy ‘rosyjskim faszyzmem'. To jest nasz rosyjski faszyzm oczyszczony ze skrajności, złudzeń i błędów".[84]

Nazizm był zwierciadlanym odbiciem komunizmu. Hermann Rauschnig cytuje obficie wypowiedzi Hitlera świadczące, że świadom był on ideowego pokrewieństwa: "Komuniści są mi tysiąc razy bliżsi niż na przykład taki Stahremberg (przywódca austriackiej prawicy – J.T.). (...) z bolszewizmem więcej nas łączy niż dzieli.[85] Albo: Drobnomieszczański socjaldemokrata czy działacz związkowy nigdy nie stanie się narodowym socjalistą, ale komunista tak, zawsze (...) Wiele się od marksizmu nauczyłem. (...) Narodowy socjalizm jest tym, czym mógłby być marksizm, gdyby uwolnił się z absurdalnych, sztucznych więzów porządku demokratycznego."[86]

Nie zmienia to jednak faktu, że NSDAP postawiła na konfrontację z komunizmem a nie współpracę z nim. Maciejewski wskazuje, że Hitler należał do przywódców nacjonalistycznych od początku przeciwnych kontaktom z komunistami.[87] Między KPD i NSDAP rozpoczyna się swoista rywalizacja, w której na ziści sięgają obficie po radykalizm społeczny, zaś komuniści licytują się z nimi w nacjonalizmie (tzw. "Program społecznego i narodowego wyzwolenia Niemiec" przejmuje hasła Hitlera: zjednoczenie wszystkich Niemców i likwidacja korytarza pomorskiego).[88] Czasem mimo wszystko dochodzi do współdziałania nienawidzących się ekstremów: w 1931 r. komuniści wspólnie z nazistami występują w referendum przeciw socjaldemokratycznemu rządowi Prus, we wrześniu 1932 r. wspólnie prowadzą strajk w pracowników komunikacji w Berlinie.[89] Szeregowi bojownicy dobrze się rozumieją – z 50 tysięcy SA-manów zwerbowanych w 1933 r. ponad połowa to eks-komuniści.[90]

Wyścig do władzy wygrywają naziści, co zmusza Stalina do przeorientowania swej polityki. Głosząc hasło antyfaszystowskiego "frontu ludowego" równocześnie zakulisowo próbuje przekonać nazistów by powstrzymali swą antykomunistyczną krucjatę.[91] Staje się to faktem 23 sierpnia 1939 r., gdy Ribbentrop i Mołotow podpisują w Moskwie traktat o sojuszu obu totalitaryzmów. Ribbentrop wspominając ucztę na Kremlu potwierdził odczucia szeregowych konwertytów: "Czułem się jak wśród starych towarzyszy partyjnych".[92] Stalin powstrzymuje się od atakowania faszyzmu,[93] Hitler podkreśla że Stalin oczyścił bolszewizm z żydowskiego internacjonalizmu; także dla Mussoliniego stalinizm to "rodzaj słowiańskiego faszyzmu".[94] Przyjaźń ZSRR z III Rzeszą rzutuje na postawy partii komunistycznych, które toczącą się wojnę światową uznają za "wojnę imperialistyczną", w której proletariat powinien zająć postawę "rewolucyjnego defetyzmu" (co rzecz jasna wzmacniało nazistowskich agresorów).[95] Nawet KP Niemiec podkreśla, że obalenie reżimu hitlerowskiego może być tylko dziełem samych Niemców, nie zaś aliantów.[96]

W okresie konfliktu radziecko-fińskiego zupełnie realną możliwością była wojna światowa między demokratycznym Zachodem a blokiem sowiecko-faszystowskim. Historia świata potoczyłaby się zupełnie inaczej...

 

Pojedynek potworów

Agresja III Rzeszy przeciw ZSRR przerwała ten proces osmozy między totalizmami. Paradoksalnie jednak przyczyniła się do dalszego upodabniania się komunizmu i nazizmu.

Nazistowska propaganda przedstawiała wojnę przeciw aliantom jako "Wielką Wojnę Narodowowyzwoleńczą", wojnę "państw rewolucyjnych przeciw zachodnim plutokracjom". Charakterystycznym przykładem może tu być książka Karla I. Albrechta "Zdradzony socjalizm" (1941), wedle której "Wehrmacht niemieckiego ludu, niemieckich robotników i chłopów" wspólnie z towarzyszami broni z całej Europy walczy o "świat socjalistycznej sprawiedliwości", o "prawdziwie socjalistyczną wspólnotę narodów w Europie".[97] Radykalizm Hitlera narasta w miarę upływu czasu (zwłaszcza po nieudanym zamachu 20 lipca 1944 r.). W 1945 r. Hitler – jak napisał Johnson – "(...) dawał wyraz swoim żalom radykała: że nie powycinał szlachty niemieckiej; że doszedł do władzy ‘zbyt łatwo', nie wyzwalając klasycznej rewolucji ‘aby zniszczyć elity i klasy'; że w Hiszpanii popierał Franco, zamiast komunistów; że nie udało mu się stanąć na czele ruchu wyzwolenia narodów kolonialnych ‘a zwłaszcza Arabów'; że nie uwolnił klasy robotniczej ze ‘skorupy burżuazji'".[98]

Mussolini powraca do radykalizmu społecznego rządząc we Włoskiej Republice Socjalnej, którą uważa za jedyne (poza ZSRR) państwo socjalistyczne na świecie. Weroński zjazd Republikańskiej Partii Faszystowskiej we wrześniu 1943 r. uchwala program "socjalizacji przemysłu", w wyniku którego uspołecznione zostają wszystkie przedsiębiorstwa zatrudniające powyżej 100 robotników.[99] Autorem faszystowskiej Karty Pracy był Nicola Bombacci, jeden z założycieli i przywódców Włoskiej PK, który po proklamowaniu w Włoskiej Republiki Socjalnej rozpoczął współpracę z Mussolinim.[100]

To tylko jeden z wielu komunistów i lewicowców, którzy przeszli na stronę Osi. Tak uczynił też np. Jacques Doriot, do 1934 r. członek KC Francuskiej PK, później przywódca nacjonalkomunistycznej Francuskiej Partii Ludowej (Parti Populaire Francaise). Jeszcze we wrześniu 1939 r. występował przeciw "dwóm formom nowoczesnego barbarzyństwa: pangermanizmowi i bolszewizmowi", by niebawem stać się czołowym kolaborantem.[101] W Belgii Jean Thiriart, działacz Młodej Gwardii Socjalistycznej (Jeune Garde Socialiste), z inspiracji niemieckiego nacjonalbolszewickiego Fichte Bundu tworzy w marcu 1941 r. organizację Przyjaciele Wielkiej Rzeszy Niemieckiej (Amis du Grand Reich Allemand), która w październiku przekształca się w Waloński Ruch Socjalistyczny (Mouvement Socialiste Wallon).[102]

Co ciekawe: podatni na współpracę z nazistami okazywali się zwłaszcza sympatycy internacjonalistycznego trockizmu. W Belgii przedstawiciel IV Międzynarodówki Walter Dauge (przywódca Rewolucyjnej Partii Socjalistycznej – Parti Socialiste Revolutionnaire) współpracuje z faszystowskimi rexistami i niemieckim okupantem w imię antystalinizmu.[103] We Francji grupa trockistów usiłuje wejść (wedle swej ulubionej taktyki "entryzmu") do faszystowskiego Rassemblement National Populaire Marcela Deata, a w lipcu 1940 r. tworzy kolaboracyjny Ruch Narodowo-Rewolucyjny (Mouvement National Revolutionnaire).[104] Nawet na Dalekim Wschodzie Japończykom udaje się zdobyć poparcie trockistów w Wietnamie i Indonezji.[105]

Również sprzymierzona z Rzeszą antystalinowska opozycja w ZSRR miała w dużej mierze "nacjonalbolszewicki" charakter. Catherine Andreyev w swej poświęconej własowcom pracy pisze: "‘Lewica' Rosyjskiego Ruchu Wyzwoleńczego (...) składała się z ludzi, którzy akceptowali przechwycenie władzy przez bolszewików i czynnie popierali ich politykę w latach wojny domowej. Poglądy ‘lewego skrzydła' wydają się mieć wiele wspólnego z koncepcjami tzw. prawicowej opozycji bucharinowskiej. (...) Odwoływali się bowiem bardzo wyraźnie do pierwszych lat rewolucji i uważali leninizm w postaci, w jakiej przejawiał się on do momentu zakończenia wojny domowej, za prawdziwe oblicze komunizmu".[106] W tym samym kierunku poszła ewolucja ideologii "rewolucyjnego" (banderowskiego) skrzydła OUN-UPA. Np. wołyńska gazeta UPA "Obrona Ukrainy" pisała w numerze 1 z 1943 r.: "Tylko w niezależnym państwie ukraińskim można osiągnąć realizację wielkich haseł rewolucji październikowej".[107]

W nowych warunkach komunizm stawia na pierwszym planie tworzenie antyfaszystowskich frontów narodowych walczących o wyzwolenie narodowe spod faszystowskiej okupacji. Komintern zostaje rozwiązany w maju 1943 r., "uwolnione" partie komunistyczne sięgają po hasła narodowe. Niekiedy taktyka niepostrzeżenie staje się czymś więcej – rzeczywistym sentymentem narodowym. Przywódca jugosłowiańskich komunistów Tito miał powiedzieć: "bez względu na to, jak bardzo każdy z nas kocha Związek Sowiecki – ojczyznę socjalizmu, nie może w żadnym razie mniej kochać własnego kraju".[108] Nie powinna więc dziwić jednostronna aneksja Istrii przez KP Jugosławii,[109] aprobata bułgarskich komunistów dla aneksji Tracji i Macedonii[110] czy postulat PPR oparcia polskiej granicy na Odrze i Nysie.

Hitlerowska agresja zmusza wszakże Stalina do bezpośredniego oparcia się na rosyjskim nacjonalizmie. Przywołuje więc tradycje rosyjskiego oręża (ordery Aleksandra Newskiego, Suworowa i Kutuzowa), rehabilituje prawosławie (przyjęcie w 1943 r. na Kremlu metropolity Siergija), marksizm zastępuje panslawizmem (wydawanie od 1942 r. pisma "Słowianie", zorganizowanie w 1941 r. Kongresu Wszechsłowiańskiego i Wszechsłowiańskiego Komitetu Antyfaszystowskiego). Dobitnie symbolizuje zmiany nowy hymn państwowy, który od 1944 r. zastąpił "Międzynarodówkę": "Nierozerwalny związek wolnych republik złączyła na wieczność Wielka Ruś".[111] Dla części białej emigracji (m.in. Denikina czy eserowców) "Wielka Wojna Ojczyźniana" jest okazją zawarcia pokoju ze Stalinem.[112]

W ustroju totalitarnym patriotyzm wyrodnieje nieuchronnie w szowinizm: w 1943 r. artykuł w periodyku "Litieratura i iskusstwo", potępiający ludzi którzy "utracili swą glebę" i "niewolniczo płaszczą się przed zagranicą", rozpoczyna kampanię przeciw kosmopolityzmowi. Represje spadają na całe narody: Niemców nadwołżańskich, Inguszów, Bałkarów, Czeczeńców, Karaczajów, Mengrelczyków, Turków Meschetyńskich, Tatarów Krymskich[113] – Stalin uzasadnienie dla nich znajduje w artykule Engelsa z "Neue Rheinische Zeitung", w którym Engels skazywał na zagładę narody "reakcyjne".[114] To samo miało spotkać Niemców: Stalin atakuje Churchilla za rozróżnianie między niemieckimi przywódcami a ludem i poleca Erenburgowi publikowanie rasistowskich ataków na cały naród niemiecki. Nie ma Stalin natomiast żadnych oporów przed wykorzystywaniem dezerterów z obozu wroga. Gdy w sierpniu 1943 r. I Rosyjska Narodowa Brygada SS Gill-Rodionowa przechodzi na stronę radziecką przekształcona zostaje – mimo okrucieństw popełnianych na ludności Białorusi – w I Antyfaszystowską Brygadę Partyzancką.[115] Po klęsce Trzeciej Rzeszy sytuacja ta powtarza się w stosunku do licznych nazistów, którzy pracują odtąd dla władz komunistycznych.[116]

Po zakończeniu wojny Stalin ponownie zwraca się przeciw swemu Wrogowi Numer 1 – kapitalistycznemu Zachodowi. Już w 1946 r. rozpoczyna się kierowana przez Andrieja A. Żdanowa kampania walki z "korzeniem się przed Zachodem", w wyniku której, jak napisał Kołakowski, "tak zwany patriotyzm sowiecki – nieodróżnialny od rosyjskiego szowinizmu – przybrał postać urzędowego obłędu".[117]

W latach 1948-1949 antyzachodnie nastawienie Stalina nabiera wyraźnych cech antysemityzmu. Wątek antyżydowski pojawia się dyskretnie już w procesach 1936 r.,[118] ale z całą mocą ujawnia się po zerwaniu stosunków z Izraelem jesienią 1948 r. Na radzieckich Żydów spada fala represji: likwidowane są żydowskie gazety, aresztowani zostają m.in. pisarze Bergelson, Fefer, Kwitko i Markisz, ginie aktor Michels. Zwalczani przez propagandę "kosmopolici" coraz bardziej konkretyzują się w postaci Żydów, prasa sowiecka dopisuje im żydowskie nazwiska, w kreskówkach bankierzy nabierają semickich rysów. Członkowie Żydowskiego Komitetu Antyfaszystowskiego są represjonowani pod zarzutem... zamiaru oderwania Krymu od ZSRR; w 1949 r. za "syjonizm" zostaje uwięziona żydowska żona Mołotowa Polina.[119] Obsesja "syjonistycznego spisku" zatacza coraz szersze kręgi – w 1952 r. w czasie procesu Slanskiego przywódca czechosłowackich komunistów Gottwald: "W toku śledztwa (...) wykryto nowy kanał, przez który zdrada i szpiegostwo przedostają się do partii komunistycznych. Tym kanałem jest syjonizm".[120]

Wszystko to jednak wydaje się być tylko przygotowywaniem gruntu do nowej – tym razem antysemickiej – czystki o skali tej z 1936 r. 13 stycznia 1953 r. "Prawda" publikuje artykuł o "mordercach w białych fartuchach" (11 kremlowskich lekarzach, wśród których było 9 Żydów): "Zwerbowała ich filia wywiadu amerykańskiego, międzynarodowa żydowska organizacja burżuazyjno-nacjonalistyczna ‘Joint'. (...) Zdemaskowanie bandy lekarzy-trucicieli jest ciosem dla międzynarodowej żydowskiej organizacji syjonistycznej". Tym razem do rzezi jednak nie dochodzi – Stalin umiera 5 marca, zanim proces lekarzy się rozpoczął.[121]

 

"Naród radziecki" i jego erozja

Śmierć Stalina i późniejsza chruszczowowska "odwilż" nie przynoszą rewolucyjnych zmian w stosunkach między Rosjanami a innymi narodami. Dekrety Chruszczowa z lat 1957 i 1959 zwiększające uprawnienia rządów republik związkowych po jego upadku zostały cofnięte.[122] Choć I sekretarzami partii w republikach nierosyjskich są z reguły miejscowi, to inne kluczowe stanowiska (II sekretarza, dowódcy okręgu wojskowego, szefa KGB, ministrów spraw wewnętrznych czy łączności) obsadzane są przez Rosjan, którzy oczywiście dzierżą w swych rękach też administrację centralną.[123] W armii według ocen wywiadu amerykańskiego Rosjanie stanowią 61 proc. korpusu oficerskiego, wśród generałów ich udział rośnie do 66 proc.[124]

Ideologicznym uzasadnieniem rusyfikacji staje się teoria "narodu radzieckiego", ogłoszona przez Chruszczow na XXII Zjeździe KPZR w 1961 r. a powtórzona przez Breżniewa na XXIV Zjeździe w 1971 r.[125] Premier Rosyjskiej FSRR M.S. Sołomiencew tak opisywał proces powstawania nowego "narodu": "Równolegle przebiega intensywny proces wzajemnego wzbogacania się bratnich kultur w ramach jednolitej kultury radzieckiej. Rozszerzają się procesy obcowania ludzi, migracji ludności (...). Zaiste jest to unikatowy rezultat naszego rozwoju – powstanie nowej społecznej i internacjonalnej wspólnoty ludzi, narodu radzieckiego".[126] Podstawowym składnikiem owej wspólnoty jest oczywiście naród rosyjski, który – jak głosiła uchwała KC KPZR o 60. rocznicy powstania ZSRR – "nie bacząc na trudności i niedostatki (...) wniósł nieoceniony wkład w przezwyciężenie zacofania byłych peryferii narodowych". Język rosyjski ma być drugim językiem ojczystym każdego obywatela, gdyż: "Słaba znajomość języka rosyjskiego ogranicza człowiekowi dostęp do bogactw kultury ogólnoludzkiej, zawęża zakres jego działalności i stosunków".[127]

W ślad za teorią idą posunięcia praktyczne. Już od 1958 r. języki narodowe uczyniono w szkołach fakultatywnymi.[128] W latach 1977-78 eksperymentalnie rozszerzono nauczanie języka rosyjskiego w wybranych szkołach 11 republik, w 1978 r. zapadła decyzja o wykładaniu po rosyjsku wszystkich przedmiotów, po konferencji w Taszkiencie (1979) wprowadzono język rosyjski do przedszkoli. Systematycznie zmniejszała się liczba publikacji w językach mniejszości: o ile np. w 1959 r. Ukraińska Akademia Nauk wydawała 15 pism ukraińskich i 3 rosyjskie, to w 1980 r. już 32 rosyjskie, 8 ukraińskich i 2 dwujęzyczne.[129] W ogóle zaprzestano publikowania podręczników w niektórych językach (m.in. Czukczów, Ewenków, Koriaków, Chantów, Dołganów, Eskimosów), zaś np. język ukraiński był za Breżniewa oczyszczany z "zanieczyszczeń i archaizmów" w celu upodobniania go do rosyjskiego.[130]

Rezultaty takiej polityki są łatwe do przewidzenia: w 1979 r. tylko 83 proc. Ukraińców mówi po ukraińsku, przy czym – jak napisał Bogdan Krawczenko w trockistowskim samizdacie "Inprekor" – "(...) język ukraiński staje się językiem niższych warstw społeczeństwa". Liczba Rosjan mieszkających na Ukrainie rośnie z 8,1 proc. w 1926 r. do 22,1 proc. w 1989 r., równocześnie zaś zmienia się struktura społeczno-narodowa w tej republice: "(...) wielka liczba Rosjan porzuciła szeregi klasy robotniczej Ukrainy i zastąpili ich Ukraińcy".[131] Jeszcze gorsza była sytuacja małych narodów, skazanych na etnocyd w ciągu pokolenia.[132]

Nie wszystkich "sowieckich patriotów" zadowala jednak tempo rusyfikacji. Wspomniany Sołomiencow mówił: "(...) trafi się wypowiedź jakiegoś, powiedziałbym niecierpliwego, pisarza, wzywającego do szybkiej, prawie że natychmiastowej likwidacji różnych odrębności narodowych".[133] W połowie lat 60. rosyjscy nacjonaliści poczęli się skupiać wokół czasopism "Nasz Sowriemiennik", "Sowietskaja Rossija", "Moskwa" i "Mołodaja Gwardija". Pierwsze z nich było organem rusocentrycznej i tradycjonalistycznej grupy "pisarzy wiejskich", do której zaliczano m.in. W. Astafiewa, W. Szukszyna, F. Abramowa, W. Biełowa czy W. Rasputina.[134] Bardziej upolitycznieni od "ruralistów" byli nacjonalbolszewicy skupieni wokół organu Komsomołu "Mołodaja Gwardija". Gdy w latach 70. ZSRR przygotowuje się do przyjęcia nowej konstytucji, "Mołodaja Gwardija" zaprezentowała swój program: wprowadzenie do Konstytucji pojęcia jednolitego narodu radzieckiego, rozwiązanie autonomicznych republik radzieckich lub ograniczenie ich suwerenności, cofnięcie prawa do wystąpienia z ZSRR i prawa do nawiązywania zagranicznych stosunków, zniesienie Rady Narodowości.[135] Choć skrytykowany on został przez Breżniewa świadczył o żywotności wielkorosyjskiego nacjonalizmu w aparacie KPZR. Reprezentantami tej tendencji byli m.in. Władimir Skurłatow, funkcjonariusz Komsomołu i autor osławionych "Zasad Moralności" gloryfikujących "rasę rosyjską", "kosmiczną misję ludu rosyjskiego" i obowiązek zachowania przezeń czystości rasowej; instruktor KC Jurij Iwanow; reżymowi propagandyści Władimir Wagon i Jewgienij Jewsiejew; krytyk literacki Wadim Kożinow.[136]

Rusyfikacja rodziła w naturalny sposób opór. Raz po raz eksplodowały narodowe manifestacje lub konflikty etniczne. W 1956 r. studenci w Tbilisi protestują na ulicach przeciw usunięciu pomnika Stalina.[137] W 1969 r. podczas meczu w Taszkiencie zorganizowani i uzbrojeni Uzbecy zaczęli masakrować kibiców rosyjskich.[138] W 1972 r. w Kownie dochodzi do zamieszek po samospaleniu się Romasa Kalanta.[139] W 1986 r. w Ałma-Acie wybuchają rozruchy po zastąpieniu na stanowisku I sekretarza Kazacha Kunajewa przez Rosjanina Kołbina.[140] To tylko niektóre przykłady.

Ronald Suny wyróżnia trzy typy ruchów narodowych w ZSRR: "oficjalny nacjonalizm" władz, "nieprawomyślny nacjonalizm" dysydentów i kontrnacjonalizmy mniejszości etnicznych.[141] W pierwszym przypadku to lokalne partie komunistyczne lub ich działacze stają się kanałem wyrażania interesów i uczuć narodowych – opór przyjmuje formę "narodowego komunizmu".

Najwyraźniej to zjawisko dało się zaobserwować na Ukrainie. Pawło Szelest, I sekretarz KP Ukrainy w latach 1963-72, zainicjował tam zwrot ku narodowemu komunizmowi w stylu Szumskiego i Chwylowego. W 1964 r. opublikowany zostaje "Apel komunistów ukraińskich do komunistów świata", w rok później Iwan Dziuba pisze esej "Internacjonalizm czy rusyfikacja", w którym postuluje powrót do polityki narodowościowej lat 20. Niektórzy nacjonalkomuniści przechodzą do taktyki rewolucyjnej – w 1961 r. instruktor partyjny Łewko Łukianenko zakłada podziemny Ukraiński Związek Robotniczo-Chłopski (już swoją nazwą nawiązujący do przedwojennego Sel-Sojuzu i Sel-Robu), który walczy o niepodległą socjalistyczną Ukrainę. Ukraiński ruch narodowokomunistyczny zostaje jednak zmiażdżony w czasie Wielkiej Czystki lat 1972-73, kiedy z KP Ukrainy usunięto 30-35 proc. kadr.[142]

Podobne przypadki miały miejsce np. w Armenii, gdzie kwietniu 1965 r. I sekretarz KP Armenii Zakov Zarobian pod naciskiem demonstrantów zgadza się na budowę pomnika upamiętniającego masakrę Ormian w 1915 r., a w rok później zostaje usunięty. W tym samym czasie część armeńskich komunistów (np. pisarz Sero Khanzadian) angażuje się w działania na rzecz przyłączenia do Armeńskiej SRR Górnego Karabachu.[143]

Inny typ swoistego nacjonalbolszewizmu, kolaborującego z władzą centralną w zamian za autonomię wewnętrzną, widzimy w Azji Środkowej. Radzieckie republiki w tej części ZSRR omijają perturbacje destalinizacji, co powoduje umacnianie się lokalnych elit. Olcott pisze, że w erze Breżniewa "elity partyjne wywodzące się z narodowości lokalnych zdominowały linię polityczną swych republik. (...) nie tylko było tam mniej Rosjan na odpowiedzialnych stanowiskach niż poprzednio, lecz wielu z tych Rosjan było miejscowych i nie służyło za oczy i uszy Moskwie".[144] Andrzej Wolan tak to wyjaśnia: "Władzę sprawowali radzieccy namiestnicy, ale wykonywali ją i współtworzyli miejscowi urzędnicy partyjni i państwowi. Starali się władać jak dawni chanowie i emirowie. Preferowali układy rodowe i plemienne, bo te były trwalsze niż wszelkie sojusze polityczne. Skutecznie asymilowali do miejscowych warunków system obcy i narzucony."[145] Klasycznym przykładem "nacjonalkomunisty" tego typu był I sekretarz KP Uzbekistanu Szaraf Raszydow. "Historyczną zasługą Raszydowa – tak, jak pojmują to w Uzbekistanie – jest, że za jego rządów Uzbecy uświadomili sobie, iż są narodem cywilizowanym, wkroczyli w trwałą państwowość i gwałtownie podnieśli swój poziom wykształcenia. Nie do podważenia był również skok gospodarczy w czasach Raszydowa...".[146] Gdy Andropow i Gorbaczow próbują zreformować ów system "azjatyckiego komunizmu", budzi to gwałtowny opór nie tylko miejscowych elit, ale też szerokich mas ludności (co widać było chociażby w Kazachstanie w 1986 r.).

 

Antyradzieccy komuniści i proradzieccy faszyści

Erozja komunizmu pod wpływem czynników narodowych następuje też poza ZSRR. Jako pierwszy wyłamała się titoistowska KP Jugosławii, której konflikt ze Stalinem (spowodowany, co warto przypomnieć, ultralewicową taktyką odrzucania "frontu narodowego") narastał od 1943 r. Dlatego Stalin, który jeszcze w 1947 r. mówi o różnorodności dróg do socjalizmu,[147] niebawem zaczyna dyscyplinować ruch komunistyczny. Następuje fala czystek: jako burżuazyjni nacjonaliści usunięci zostają Gomułka w Polsce, Rajk na Węgrzech, Patrascanu w Rumunii, Kostow w Bułgarii, Slansky i Clementis w Czechosłowacji.[148]

Naturalną koleją rzeczy idea "narodowych dróg do socjalizmu" odradza się w po śmierci Stalina – nie zapominajmy, że dla ówczesnego "rewizjonizmu" pożywką były nie tylko idee demokratyczne ale też hasło narodowego samostanowienia czy narodowej drogi do socjalizmu. Przypomniał o tym w wywiadzie dla "Polityki" socjalistyczny premier Węgier Gyula Horn: "Czterdzieści lat temu komunistów, którzy byli zwolennikami reform, nazwano narodowymi komunistami. ‘Narodowy' znaczyło wtedy – antysowiecki".[149] Czołową postacią węgierskiego narodowego komunizmu był premier Imre Nagy, który głosił, że "klasa robotnicza (...) nie może podporządkowywać interesów narodowych swoim interesom klasowym".[150] W węgierskiej rewolucji 1956 r. eksponuje się na ogół nurt zdecydowanie antykomunistyczny i prawicowy zapominając, że niemniej żywotne było skrzydło "rewizjonistyczne" czy też "narodowo-komunistyczne": Centralna Rada Robotników Budapesztu, Związek Pisarzy Węgierskich, Węgierski Demokratyczny Ruch Niepodległościowy.[151]

Modelowym przykładem "peryferyjnego" narodowego komunizmu jest Rumunia Nicolae Ceausescu, który przejął w niej władzę w 1965 r. Nawet wydany przez PZPR oficjalny informator "Partie komunistyczne i robotnicze świata. Zarys encyklopedyczny" musiał przyznać, że "Rumuńska Partia Komunistyczna zajmuje w niektórych sprawach stanowisko odmienne" a "Socjalistyczna Republika Rumunii (...) ma inne podejście w niektórych sprawach związanych z zakresem i formami socjalistycznej integracji gospodarczej".[152] Ceausescu wielokrotnie manifestował swą niezależność od Moskwy: zniósł obowiązek nauki języka rosyjskiego, nie zerwał stosunków z Izraelem, utrzymywał kontakty z KP Chin, potępił interwencję Układu Warszawskiego w Czechosłowacji, a co najważniejsze – odrzucił plany integracji gospodarczej w ramach RWPG. Oparcia w Ceausescu szukali (jeszcze w 1985 r.) rumuńscy dysydenci z radzieckiej Besarabii. Niezależności na arenie międzynarodowej towarzyszył ostry kurs nacjonalistyczny wobec mniejszości etnicznych, asymilowanych w imię teorii "jednego socjalistycznego narodu rumuńskiego" (1977 r.). W największym stopniu dotknęło to siedmiogrodzkich Węgrów: w 1968 r. zniesiony został Węgierski Rejon Autonomiczny, stopniowo likwidowano węgierskie szkolnictwo. Wynarodowieniu mniejszości służyć miała też osławiona "systematyzacja wsi", w wyniku której liczba miejscowości miała się zmniejszyć o połowę. "Naukową" nadbudowę rumuńskiego nacjonalizmu zapewnić miała tzw. teoria dakorumuńska, która wywodząc Rumunów od zromanizowanych Daków z jednej strony proklamowała ich autochtoniczność w Siedmiogrodzie, z drugiej – separowała od narodów słowiańskich.[153]

W największym wszakże stopniu czynnik narodowy zaważył na "wielkiej schizmie wschodniej" między ZSRR a maoistowską KP Chin. Chiński komunizm od początku był pod jeszcze większym ciśnieniem rodzimego nacjonalizmu niż bolszewizm rosyjski. Wielu badaczy (np. Witold Rodziński, Stanisław Głąbiński)[154] skłania się do poglądu, że czołowym motywem rewolucyjnej aktywności chińskich komunistów było dążenie do modernizacji Chin i przywrócenia im dawnej świetności. Typowym przedstawicielem tej generacji rewolucjonistów był Mao Tse-tung, który "zawsze tkwił w morzu chińskim – chińskich tradycji, zwyczajów, kultury i poglądów. To, co znajdowało się na zewnątrz, poza Chinami, zawsze było dla niego dalekie, niezrozumiałe, obce."[155] Nic dziwnego, że Mao pisał w artykule "Pozycja KPCh w wojnie narodowej": "Stosować marksizm w konkretnych warunkach Chin, aby we wszystkich swych przejawach odzwierciedlał specyficzne cechy chińskie, innymi słowy, nauczyć się stosować marksizm zgodnie ze specyficznymi warunkami Chin – oto zadanie, jakie cała partia powinna jak najszybciej zrozumieć i spełniać".[156] Zadanie to zostało spełnione – według Liu Szao-tsi Mao "(...) stworzył chińską lub azjatycką formę marksizmu".[157]

Tendencje te uległy wzmocnieniu w czasie dalszej ewolucji chińskiego komunizmu. Po zmasakrowaniu miejskich organizacji KP Chin przez kuomintangowców w 1927 r. partia musiała oprzeć się na konserwatywnym i ksenofobicznym chłopstwie. Trwająca wojna z japońskim agresorem wymuszała na komunistach stawianie na czele zadań antyimperialistycznych i antyjapońskich. W tzw. okresie jenajskim (1936-45) nacjonalkomuniści zdominowali KP Chin; ich hasłami była walka o niepodległość Chin (w sojuszu z USA) i ustanowienie ustroju tzw. "nowej demokracji", opartego współpracy klas.[158] Po wojnie Mao wraca do szeregu, ale chruszczowowska destalinizacja daje mu ponowną okazję do buntu przeciw Moskwie – tym razem pod hasłami ultralewicowymi. Ekstremizm maoizmu w latach 60. również można wytłumaczyć czynnikami narodowymi: skrajny kolektywizm i egalitaryzm wyrasta z azjatyckiej tradycji wiejskich komun, hasło "wojny rewolucyjnej" miało zapewnić Chinom hegemonię w światowym ruchu komunistycznym.

Marksista Chris Harman zwraca uwagę na ekonomiczne motywy narodowokomunistycznych schizm: "Tito zerwał ze Stalinem w 1948 roku, ponieważ Stalin próbował, w interesie rosyjskiej akumulacji kapitału, narzucić politykę, która przeszkadzała w budowie niezależnego, narodowego, państwowego kapitalizmu w Jugosławii. (...) Chińczycy (...) rozpaczliwie potrzebowali inwestycji aby stworzyć nowe przemysły od zera, używali najbardziej prymitywnych metod, jeśli było to konieczne, i chcieli utrzymać standard życia najniżej jak to możliwe. Rozbieżne interesy doprowadziły do narastającej ostrości sporów o podział zasobów, a z ekonomicznych różnic wyrosły różnice ideologiczne. (...) Rosyjska biurokracja potrzebowała ostrego odwrotu od stalinowskiej ideologii niekończącego się poświęcenia i nieustającej mobilizacji. Chińczycy, jeszcze na etapie pierwotnej akumulacji, potrzebowali takiej ideologii bardziej niż kiedykolwiek."[159]

Dalekie echa narodowego komunizmu dało się słyszeć w Europie Zachodniej jeszcze w latach 70., gdy największe partie komunistyczne krajów romańskich wystąpiły pod sztandarem "eurokomunizmu" akcentując m.in. narodową specyfikę i odmienność swojej drogi do socjalizmu.[160] Eurokomunizm doprowadził jednak większość jego wyznawców na pozycje bliskie zachodnioeuropejskiej socjaldemokracji; wyjątek stanowi Francuska Partia Komunistyczna, o której Wolfgang Leonhard napisał: "Autorytarny charakter FPK, narodowy, a nawet wręcz nacjonalistyczny profil i sprzeczna polityka sojuszy nie pozwalają określić tej partii jako prawdziwie eurokomunistycznej".[161] Pozostałością narodowych sentymentów można natomiast chyba tłumaczyć opór wielu ugrupowań komunistycznych przeciw integracji europejskiej. KP Danii front oporu przeciw EWG organizowała już w latach 70.; dziś w pierwszym szeregu przeciwników Maastricht stoi nie tylko Francuska PK, ale też hiszpańska Zjednoczona Lewica,[162] szwedzka Partia Lewicy czy KP Austrii, walcząca przeciw "Anschlussowi do Europy" pod hasłem: "Rot, weiss, rot bis in den Tod""Czerwono-biało-czerwony (barwy narodowe Austrii – J.T.) aż do śmierci!".[163] Opór komunistów przeciw Unii Europejskiej unaocznia chociażby zgromadzenie pod hasłem "NIE dla Europy – NIE dla dyktatu Waszyngtonu, Bonn i Brukseli ", które zostało zorganizowane 11 grudnia 1993 r. w Brukseli przez 27 marksistowskich ugrupowań z 12 krajów.[164]

Straty poniesione przez radziecki komunizm wskutek dezercji narodowych komunistów w pewnej mierze rekompensowały nabytki na skrajnej prawicy, gdzie ponownie pojawili się sympatycy ZSRR. Najliczniejsi byli – tradycyjnie – w Niemczech, gdzie ich sztandarowym hasłem było zjednoczenie państw niemieckich poprzez ich neutralność. Do ugrupowań łączących solidarystyczny socjalizm z narodowym neutralizmem należały m.in. działająca w latach 1949-1965 Wspólnota Niemiecka (Deutsche Gemeinschaft) i założona w maju 1965 r. Wspólnota Działania Niezależnych Niemców (Aktionsgemeinschaft Unabhangiger Deutscher); obok nich działają bardziej radykalne, współpracujące z maoistami grupy Nowej Prawicy.[165]

W Belgii były przywódca AGRA Thiriart tworzy w 1963 r. organizację Jeune Europe. Młoda Europa stawia sobie za cel stworzenie Imperium Europejskiego o ustroju "komunitarnym"; za sojuszników taktycznych (a później wręcz za wzorce do naśladowania) uznając Chiny Mao, Rumunię Ceausescu i Jugosławię Tito. Sekcje JE powstają w 11 krajach, ale w 1969 r. ugrupowanie to zawiesza działalność (m.in. z powodu przejścia części aktywistów wprost do maoistów).[166] Resztki Młodej Europy łączą się w 1971 r. z pokrewnymi sobie grupami takimi jak lewicowa frakcja Ordre Nouveau (Nowego Ładu) we Francji czy Avanguardia di Popolo (Awangardy Ludu) we Włoszech w nowy ruch pod nazwą Walka Ludu (Lutte du Peuple – Lotta di Popolo), ale ich działalność stopniowo zamiera.[167]

Ruch nacjonalbolszewicki odrodził się jednak na Zachodzie w sierpniu 1991 r., gdy radykalna frakcja ruchu Troisieme Voie (Trzecia Droga) przekształciła się pod wodzą Christiana Boucheta w ruch Nouvelle Resistance (Nowy Opór).[168] Obok NR na scenie narodowobolszewickiej widzimy też ugrupowania takie jak Parti Communautaire Nationaleuropeen (Narodowoeuropejska Partia Komunitarna) w Belgii, Movimiento Antagonista Sinistra Nazionale (Ruch Antagonistyczny Lewica Narodowa) we Włoszech czy Sozialistische Revolutionare Arbeiterfront (Socjalistyczny Rewolucyjny Front Robotniczy) w Niemczech. Wszystkie je łączy odwoływanie się do tradycji reprezentowanej przez Niekischa, Bombacciego i Thiriarta, paneuropeizm lub – coraz częściej – eurazjanizm związany z antyamerykanizmem, skrajny radykalizm społeczny połączony z kokietowaniem (stalinowskiej zwłaszcza) ultralewicy... Symboliczną postacią ruchu stał się Michel Schneider, redaktor pisma "Nationalisme et Republique", który zginął w Moskwie broniąc gmachu parlamentu przed oddziałami Jelcyna.[169]

 

Epilog: Nacjonalkomunizm na gruzach imperium

Ruchy narodowe w końcu rozsadziły Związek Radziecki[170] a "narodowe komunizmy" poszły w dwu różnych kierunkach.

W republikach peryferyjnych narodowi komuniści na ogół aktywnie włączyli się w działalność tamtejszych "frontów narodowych" (jak np. Ludowego Ruchu Przebudowy na Ukrainie),[171] a nacjonalbolszewizm okazał się być stadium przejściowym w ewolucji od komunizmu ku innym formacjom politycznym. Niektórzy odnaleźli się na lewicy: Algirdas Brazauskas po oderwaniu KP Litwy od KPZR w grudniu 1989 r. powiódł swoją partię eurokomunistycznym szlakiem, przekształcając ją w ugrupowanie socjaldemokratyczne – Litewską Demokratyczną Partię Pracy.[172] Jeszcze częściej narodowy komunizm był płaszczyzną, po której lokalna komunistyczna nomenklatura płynnie ześlizgnęła się ku "demokratycznemu" nacjonalizmowi: w Mołdowie eks-komuniści (Snegur, Lucinski, Sangheli) utworzyli niepodległościową Partię Agrarno-Demokratyczną,[173] na Ukrainie weszli w skład Demokratycznej Partii Odbudowy Ukrainy,[174] na Łotwie znaleźli się razem z emigracyjnymi nacjonalistami w centroprawicowej Łotewskiej Drodze.[175] W Azji Centralnej miejscowi komuniści (jak Rachmon Nabijew w Tadżykistanie czy Ismaił Karimow w Uzbekistanie) błyskawicznie przeobrazili się w orędowników nacjonalizmu islamskiego. Było to nie tyle przywdzianie nowej maski, co raczej zrzuceniem przez klanowe struktury władzy niepotrzebnej już sowieckiej fasady.[176]

Natomiast w samej Rosji komuniści podjęli hasła patriotyczne w większym niż dotychczas stopniu: idea odbudowy ZSRR jest motywowana w równym stopniu ideologią komunistyczną co rosyjskim nacjonalizmem. Początek dały tu parlamentarna grupa "Sojuz" Ałsknisa i Petruszenki[177] oraz tzw. "fronty internacjonalistyczne", tworzone przez rosyjskojęzyczną ludność republik peryferyjnych jako przeciwwaga dla tamtejszych "frontów narodowych". Część z nich przyjęła "demokratyczne barwy ochronne": w samej Rosji była to Narodowa Partia Wolnej Rosji Aleksandra Ruckoja (powstała z przekształcenia Demokratycznej Partii Komunistów Rosji),[178] w republikach "bliskiej zagranicy" takie ugrupowania jak Ruch Demokratycznego Donbasu, Związek Noworosji i Besarabii, Republikański Ruch Krymu.[179] Inne organizacje ludności rosyjskiej stały się fundamentem Zjednoczonego Frontu Ludzi Pracy w 1989 r., a w dwa lata później – otwarcie nacjonalbolszewickiej Rosyjskiej Komunistycznej Partii Robotniczej Wiktora Anpiłowa.[180] Główna siła rosyjskiego komunizmu – Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej Giennadija Ziuganowa – także nie jest wolna od tendencji nacjonalistycznych. Deklaracja programowa II Kongresu KPFR (luty 1993 r.) głosiła m.in.: "KPFR będzie żyła i działała na rzecz dobrobytu ludu w imię ocalenia i odrodzenia Ojczyzny. Kluczową ideą jednoczącą rosyjskich komunistów w obecnym momencie historycznym jest idea patriotyzmu, integralności Rosji. (...) Naszymi celami są interesy ludu, rozkwit i wielkość Ojczyzny. Hasła Ojczyzny, władzy ludu, socjalizmu są wypisane na naszym sztandarze".[181]

Z drugiej strony sympatie probolszewickie pozostały żywe wśród części nacjonalistów. Jak donosiła prasa, Igor Syczew z Rosyjskiego Ludowo-Demokratycznego Frontu "Pamiat" złożył na mogile Stalina wieniec ze wstęgą: "Generalissimusowi Stalinowi od ruchu Pamiat", przywódca innej frakcji "Pamiati" (Narodowo-Patriotyczny Prawosławny Front "Pamiat") Aleksander Kułakow miał powiedzieć: "Generalissimus Stalin to pierwszy człowiek, który ujął miecz przeciw kosmopolitycznemu bolszewizmowi".[182] Elżbieta Szczepanik i Walery D. Sołowiej pisali we "Wprost": "Jest również w ruchu rosyjskich nacjonalistów nurt odwołujący się do ‘korzeni popaździernikowych' – narodowo-bolszewicki. Bazę ruchu stanowią ludzie wierzący w możliwość odrodzenia Rosji na marksistowskich zasadach, pragmatycznie nastawiona część aparatu partyjnego i państwowego, próbująca przy pomocy idei narodowej – chociażby w granicach Rosji – zachować komunistyczny, a ściślej mówiąc stanowo-grupowy monopol władzy oraz ‘państwowcy', zorientowani na zabarwiony marksizmem etatyzm".[183]

Pozwoliło to na zbliżenie komunistów i nacjonalistów w jednym, antyjelcynowskim i antyzachodnim, froncie. Ziuganow od początku angażował się w tworzenie takiego sojuszu, tworząc np. wspólnie z historykiem Aleksandrem Podbiericzkinem (autorem prac "Doktryna narodowa Rosji" i "Koncepcja bezpieczeństwa narodowego") organizację Duchowe Dziedzictwo, będące platformą współpracy komunistów i "patriotów-państwowców".[184] W październiku 1992 r. powstaje Front Ocalenia Narodowego tworzony przez komunistów (Wszechzwiązkowa Komunistyczna Partia Bolszewików Andrejewej, RKPR Anpiłowa, KPFR Ziuganowa) i nacjonalistów (Rosyjski Sobór Narodowy Sterlingowa, Rosyjski Związek Ogólnoludowy Baburina, Narodowo-Republikańska Partia Rosji Łysenki, Partia Odrodzenia Chrześcijańskiego Osipowa, Partia Odrodzenia Islamskiego Sułtanowa), którzy ramię w ramię bronią rosyjskiego "Białego Domu" przed Jelcynem.[185] We wrześniu 1994 r. w I Kongresie Sił Patriotycznych w Kaliningradzie biorą udział m.in. Ruckoj (już jako przywódca Socjal-Patriotycznego Ruchu Mocarstwo), Ziuganow, Baburin, Ałsknis.[186] Do wyborów prezydenckich Ziuganow wystartował nie jako komunista, lecz jako kandydat koalicji sił narodowo-patriotycznych.[187]

Ziuganow nie jest jeszcze – wbrew pozorom – doskonałym wcieleniem narodowego komunisty, za jego plecami stoją jednak tacy ludzie jak choćby przywódca Frontu Narodowo-Bolszewickiego Eduard Limonow. Ten ponoć jeden z najzdolniejszych pisarzy młodego pokolenia walczył jako najemnik w Chorwacji, Bośni, Abchazji i Mołdawii, a zapytany przez dziennikarza czy kogoś zabił, odparł: "Mam nadzieję"![188] Kierowane przezeń ugrupowanie chce stworzenia Eurazjatyckiego Imperium opartego na "tradycjach narodowych i społecznych ludu rosyjskiego", a jego ideologia ma być syntezą jakobinizmu, bolszewizmu i faszyzmu. Na okładce pisma "Elementy", będącego intelektualnym organem ruchu, widzimy mapę Eurazji z zaznaczonym Trzecim Rzymem, nad którym powiewają trzy sztandary: po prawej sztandar neofaszystów z krzyżem celtyckim, po lewej czerwony sztandar z sierpem i młotem, a w środku tradycyjna flaga rosyjskiego imperium, z dwugłowym bizantyjskim orłem.[189]

...Prof. dr Wacław Długoborski napisał w "Gazecie Wyborczej" o sytuacji w Rosji: "Nacjonaliści z prawicy znajdują sojusznika w nacjonalistach komunistycznych. Przypomina to żywo niemiecki ‘nacjonalbolszewizm' z pierwszych lat po I wojnie światowej, (...) Rosjan, podobnie jak Niemców w 1918 r., opanowało poczucie klęski, rozpadu ‘imperium', narodowego upokorzenia – rosyjski ‘kompleks Wersalu'. (...) Trudno w społeczeństwie rosyjskim nie dostrzec podatnego gruntu dla faszyzmu o nowym, czerwonobrunatnym odcieniu".[190] Publicysta "Myśli Polskiej" przewiduje – po wyborczej porażce Ziuganowa – dalszą ewolucję rosyjskiego komunizmu w kierunku "narodowym": "Jeśli ktoś taki jak Ziuganow chce dalej walczyć o władzę, to musi pozbyć się komunistycznej skorupy i jasno określić się jako przedstawiciel opcji narodowej (...). Nikt poważny nie będzie już w stanie mobilizować wielkiego elektoratu pod hasłem odbudowy ZSRR czy powrotu do modelu gospodarczego z czasów Breżniewa".[191] Dlatego nie dziwmy się, że Andre Glucksman widzi groźbę nacjonalbolszewizmu w szerszej, światowej perspektywie: "Wspólnota ideowa czarnego i czerwonego faszyzmu nie jest tylko historycznym wspomnieniem. To także – wcale nie hipotetyczna – perspektywa przyszłości, której demokratyczna Europa musi umieć się przeciwstawić".[192]



[1] W niniejszym szkicu nie zajmuję się problematyką „narodowego komunizmu” w Polsce, który to temat zasługuje na odrębne opracowanie.

[2] Marcin Kula, "Narodowe i rewolucyjne", Aneks, Londyn-Warszawa 1991, s. 58

[3] Mikhail Agursky, "The third Rome: national Bolshevism in the USRR", Boulder: Westview Press, 1987, ibidem, s.  11-15, 72-73

[4] Leszek Kołakowski, "Główne nurty marksizmu (Powstanie - rozwój - rozkład)", Aneks, Londyn 1988, s. 650-653

[5] Witold Rodziński, "Chiny w ogniu. Rewolucja w latach 1925- 1927", Ossolineum, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1983, s. 62

[6] por. Ludwik Bazylow, "Historia Rosji", Ossolineum, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk, ibidem, s.  274-275

[7] Agursky, op. cit., s.  33

[8] Włodzimierz I. Lenin, Dzieła, t. 32, s. 503

[9] Lenin, Dzieła, t. 29, Warszawa 1956, s. 162

[10] Lenin, Dzieła, t. 30, s. 149

[11] Kołakowski, op. cit., s.  688

[12] ibidem, s.  800, 684

[13] Lenin, Dzieła, t. 22, s. 168

[14] Lenin, Dzieła, t. 26, s. 164, Warszawa 1956

[15] Lenin, Dzieła, t. 19, s. 241, Warszawa 1950

[16] Kołakowski, op. cit., s.  689

[17] Agursky, op. cit., s.  81, 92

[18] cyt. za: Józef Smaga, "Narodziny i upadek imperium. ZSRR 1917-1991", Znak, Kraków 1992, s. 140

[19] Kołakowski, op. cit., s.  711-722 i 723-4; Agursky, op. cit., s.  83-92

[20] Agursky, op. cit., s.  276-277

[21] Agursky, s. 82-83. Por. Jan Alfred Reguła, "Historia Komunistycznej Partii Polski w świetle faktów i dokumentów", NWW Ogniwo, Wrocław 1989 (reprint z 1934) s. 204

[22] Agursky, op. cit., s. 117-119

[23] Tony Cliff, "Państwowy kapitalizm w Rosji: od Stalina do Gorbaczowa", Warszawa 1991, s. 107

[24] "Historia Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików). Krótki kurs", Książka i Wiedza, Warszawa 1949, ibidem, s.  215, 264

[25] Agursky, op. cit., s.  150

[26] ibidem, s. 161, 205, 208

[27] Michał Bułhakow, „Dni Turbinów” /w:/ „Antologia dramatu radzieckiego”, PIW, Warszawa 1978, s. 109-111. Na słowa adwersarza: „Była Rosja - wielkie mocarstwo!” odpowiada: „I Będzie!... Będzie! [...] Nie będzie dawna - będzie nowa.” I jeszcze jedna bardzo charakterystyczna kwestia Myszłajewskiego: „Jestem za bolszewikami, ale przeciwko komunistom”. Co ciekawe, jawnie reakcyjny ruch białogwardyjski spotyka się u Bułhakowa ze znacznie większym zrozumieniem niż ludowy i społecznie bardziej postępowy nacjonalizm ukraiński Petlury.

[28] "Krótki kurs...", op. cit., s. 259

[29] Encyklopedia Rewolucji Październikowej, pod red. L. Bazylowa i J. Sobczaka, Wiedza Powszechna, Warszawa 1977, ibidem, s.  222-223

[30] Igor Newerly, "Zostało z uczty bogów", Czytelnik 1988, ibidem, s.  224-5

[31] "Historia Polski", t. IV, cz. I; pod red. L. Grosfelda i H. Zielińskiego, PWN, Warszawa 1969, s. 356

[32] Józef Mackiewicz, "Zwycięstwo prowokacji", Wyd. Baza, Warszawa 1989, s. 66

[33] ibidem, s.  68

[34] "Encyklopedia...", op. cit., s. 46; Józef Darski, "Ukraina. Historia, współczesność, konflikty narodowe", Instytut Polityczny 1993, s. 19 === Brouere; Petlurowcy

[35] Izaak Babel, "Utwory wybrane", Czytelnik, Warszawa 1974, s. 11

[36] "Encyklopedia...", op. cit., s. 221

[37] Agursky, op. cit., s.  153-154

[38] Cezary Sikorski, "Cienie NEP-u. Sprzeczności budownictwa socjalizmu w ZSRR w latach 1921-29", Almapress 1988, s. 127, 145-146

[39] Helena Zand, "Koncepcja budownictwa socjalizmu w myśli bolszewickiej", Książka i Wiedza, Warszawa 1983, s. 149

[40] "Smiena Wiech", Praga 1922, nr 13, cyt. za: Sikorski, op. cit., s. 169

[41] Catherine Andreyev, "Generał Własow i rosyjski ruch wyzwoleńczy", Gryf 1990, s. 144

[42] Andreyev, op. cit., s.  149-150

[43] Andreyev, op. cit., s.  144-6; Artur Muradian, "Koncepcja euroazjatycka modelem rozwoju społecznego Rosji?" /w:/ "dziś", nr 12 z 1992 r.; === Eurazj

[44] Andreyev, op. cit., s.  149

[45] Andrzej Wolan, "Bolszewicka polityka narodowościowa" /w:/ "dziś" 9 z 1992 r.

[46] Mackiewicz, op. cit., s. 90-94

[47] Darski, „Ukraina”, op. cit., s. 24, 78

[48] cyt. za: Siemion Agajew, Julij Oganisjan, "Nacjonalizm: ideologia i polityka", wyd. MON, Warszawa 1977, s. 141

[49] P. Schmitz, "Wszechislam", Trzaska, Evert i Michalski, Warszawa bdw, ibidem, s.  147-150

[50] Jerzy S. Łatka, "Ojciec Turków - Kemal Ataturk", Społeczny Instytut Historii i Kultury Turcji, Kraków 1994, ibidem, s.  143-145

[51] Peter Zwick, "National Communism", Boulder: Westview Press, 1983; Reguła, op. cit., s. 98

[52] Reguła, op. cit., s. 81

[53] Paul Johnson, "Historia polityczna świata od lat dwudziestych do osiemdziesiątych", Pomost, Warszawa 1989, t. I, s. 161-162, 274-275

[54] Rodziński, op. cit., s. 18, 33-36, 48-49, 51; Kołakowski, == op. cit.

[55] Johnson,  op. cit., t. I, s. 170

[56] Wiesław Olszewski, "Historia Wietnamu", Ossolineum, Wrocław- Warszawa-Kraków 1991, ibidem, s.  295, 299

[57] Daniel Grinberg, "Geneza apartheidu", Ossolineum, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1980, ibidem, s.  111, 113-115

[58] ZSRR w latach 1924-26 utrzymywał też kontakty np. z narodowcami litewskimi. Nikołaj Łaszkiewicz, "Antypolskość za radzieckie dolary", /w:/ "dziś" 12 z 1995 r. === UWO

[59] Sikorski, op. cit., s. 151; także Sebastian Haffner, "Diabelski pakt. Z dziejów stosunków niemiecko-rosyjskich 1917-1941", Median, Lublin 1994, s. 100-101

[60] W.I. Lenin "Dziecięca choroba `lewicowości' w komunizmie", Książka i Wiedza, 1970, s. 99

[61] "Faszyzmy europejskie (1922-1945) w oczach współczesnych i historyków", wstęp Jerzego Borejszy, Czytelnik, Warszawa 1979, s. 10; także Haffner, op. cit., s. 74-76

[62] "Faszyzmy...", op. cit., s. 13

[63] "Ausgewa=hlte Redenund Schriften", Berlin 1960, t. II, s. 622

[64] Philip Rees, "Biographical Dictionary of the Extreme Right since 1890", Simon & Schuster, New York-London-Toronto-Sydney 1990, ibidem, s.  279-280

[65] Tomasz Gabiś, "Ernst Ju=nger - lata burzy i naporu. Publicystyka polityczna pruskiego anarchisty" /w:/ "Stańczyk. Pismo konserwatystów i liberałów", nr 3/1995. Szerzej na ten temat: Wojciech Kunicki, "Rewolucja i regres. Radykalizm wczesnej twórczości Ernsta Ju=ngera", Wrocław 1995; Lech Budrecki, "Przypominamy Ernsta Ju=ngera" /w:/ "Literatura na świecie" nr 9 z 1986 r.; Otto Ernst Schu=ddekopf, "Linke Leute von Rechts. Die nationalrevolutiona=re Minderheiten und Kommunismus in der Weimarer Republik", Stuttgart 1960

[66] "Faszyzmy...", op. cit., s. 329

[67] Marek Maciejewski, "Ruch i ideologia narodowych socjalistów w Republice Weimarskiej", PWN Warszawa-Wrocław 1985, s.  52, 59

[68] cyt. za: Maciejewski, op. cit., s. 352

[69] Andrzej Andrusiewicz, "Stanisław Łańcucki", Książka i Wiedza, Warszawa 1985, ibidem, s.  135-136, 165, 194-195 ; Dzieje N. ==

[70] Jerzy Holzer, "Mozaika polityczna II Rzeczpospolitej" ==

[71] Reguła, op. cit., s. 206

[72] Jerzy Turonek, "Białoruś pod niemiecką okupacją", Książka i Wiedza, Warszawa 1993, s. 33-34, 42-43, 245

[73] Lew Trocki, "Zdradzona rewolucja", Wibet, Pruszków 1991, s. 218

[74] Smaga,  op. cit., s. 92

[75] ibidem, s. 139

[76] Cliff, op. cit., s. 100-101

[77] cyt. za: Cliff, op. cit., s. 216

[78] cyt. za: Trocki, op. cit., s. 168

[79] Kołakowski, op. cit., s. 805-6. Szerzej A. Bennigsen, E. Wimbush, "Muslim National Communism in the Soviet Union", Chicago 1979

[80] Darski, „Ukraina”, op. cit., s. , 24-5; także Wolan, "Bolszewicka...", op. cit.

[81] Cliff, op. cit., s. 217-219

[82] Trocki, op. cit., s. 208

[83] Johnson,  op. cit., t. I, s. 243

[84] Walter Laquerer, "Black Hundred. The rise of extreme right in Russia", Harper Perennial, New York 1993, s. 79

[85] Hermann Rauschning, "Hitler Speaks", London 1940, s. 134; cyt. za: "Czerwone życiorysy", MOST, Warszawa 1990 ===

[86] Hermann Rauschning, "Rozmowy z Hitlerem", Iskry, Warszawa 1994, ibidem, s.  201-5

[87] Maciejewski, op. cit., s. 103-104

[88] Kołakowski, op. cit., s.  879

[89] Antoni Czubiński, "Lewica niemiecka w walce z dyktaturą hitlerowską 1933-1945", Iskry 1973, s.  30-1; Johnson,  op. cit., t. I, s. 247

[90] B. Crozier, A. Seldon, "Socialism: The Grand Delusion", New York, 1986, ibidem, s.  103-112 za: "Czerwone życiorysy", MOST, Warszawa 1990; === Eichmann

[91] Johnson,  op. cit., t. I, s. 311

[92] Johnson,  op. cit., t. I, s. 312

[93] Kołakowski, op. cit., s.  884

[94] Johnson,  op. cit., t. I, s. 313

[95] Johnson,  op. cit., t. II, s. 183-184

[96] Czubiński, op. cit., s. 231

[97] Tomasz Gabiś, "Demokratyczne wojny totalne" /w:/ "Stańczyk" 3 z 1994 r. === Albrecht

[98] Johnson,  op. cit., t. II, s. 38

[99] Czesław Madajczyk, "Faszyzm i okupacje 1938-1945", Wyd. Poznańskie, Poznań 1983, s. 671-2

[100] Rees, op. cit., s. 39-40

[101] Jerzy Eisler, "Od monarchizmu do faszyzmu. Koncepcje polityczno-społeczne prawicy francuskiej 1918-1940", PWN, Warszawa 1987, ibidem, s.  100-105, 170. == Francuska Partia Narodowo-Kolektywistyczna ; Pogromy

[102] "Jean Thiriart: Present!" /w:/ "Lutte du Peuple", No. 12 (janvier 1993)

[103] "Les trotskistes ou la memoire courte..." /w:/ "Nation Europa" nr 8; Czesław Madajczyk [==]

[104] Christophe Bourseiller, "Entre mythe et realite: La veritable histoire des `hitlero-trotskistes'" /w:/ "Les Cahiers d'Histoire Sociale", hiver/printemps 1996

[105] Olszewski, op. cit., s.  328; Wojciech Giełżyński, "Indonezyjska droga do narodu" /w:/ "Postacie narodów a współczesność", PIW, Warszawa 1984, s. 373

[106] Andreyev, op. cit., s.  91

[107] Cliff, op. cit., s. 229; także Darski, „Ukraina”, op. cit., s. , 29 == Poliszczuk, Kowalewski

[108] cyt. za: Johnson,  op. cit., t. II, s. 68

[109] W. Felczak, T. Wasilewski, "Historia Jugosławii", Ossolineum, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1985, s. 492

[110] Madajczyk, op. cit., s.  472-473

[111] Smaga,  op. cit., s. 170-171

[112] Andreyev, op. cit., s.  11

[113] Smaga,  op. cit., s. 183

[114] Johnson,  op. cit., t. II, s. 45 === [Marx...]

[115] Turonek, op. cit., s. 123

[116] Johnson,  op. cit., s. 45 === NDPD ?

[117] Kołakowski, op. cit., s.  887-8, 905

[118] Jerzy Jedlicki, "Organizowanie nienawiści" /w:/ "Res Publica" nr 4 z 1988 r. == Ławnik

[119] Smaga,  op. cit., s. 188 == Stalin

[120] Jedlicki,  op. cit.

[121] ibidem

[122] Johnson,  op. cit., s. 292-293

[123] Martha Bril Olcott, "Central Asia: The Reformes Challenge the Traditional Society", /w:/ "The Nationalities Factor in Soviet Politics and Society", Westview Press, Boulder 1990, s. 257; Smaga,  op. cit., s. 271

[124] Teresa Rakowska-Harmstone, "Nationalities and the Soviet Military" /w:/ "The Nationalities...”, op. cit.,s. 89

[125] Borys Lewyćkyj, "Sowietskij narod", "Kultura" (Paryż), listopad 1981

[126] "Pokazat' primier procznogo sojuza", "Literaturnaja Gazieta" nr 5/82, cyt. za: "Prezentacje" nr 4 (1983).

[127] J.I. Igricki, "Kritika falsyfikacij nacionalnoj politiki KPSS na sowriemiennom etapie", "Woprosy Istorii KPSS" nr 1 (1984), cyt. za: "Prezentacje" nr 6 (1984).

[128] Smaga,  op. cit., s. 351

[129] Lewyćkyj, op.cit.

[130] Darski, „Ukraina”, op. cit., s. , 76

[131] Bogdan Krawczenko, "Ucisk narodowy i struktura społeczna na Ukrainie" /w:/ "Inprekor" nr 19

[132] zob. Barbara A. Anderson, Brian D. Silver, "Some Factors in the Linguistic and Ethnic Russification of Soviet Nationalities" /w:/ "The Nationalities...", op. cit.

[133] "Pokazat'...", op. cit.

[134] Laquerer, op. cit., s.  87-96

[135] Lewyćkyj,  op. cit.

[136] Dina Rome Spechler, "Russian Nationalism and Soviet Politics" /w:/ "The Nationalities Factor...", op. cit., s.  282-283, 287

[137] Ronald Grigor Suny, "Transcaucasia: Cultural Cohesion and Ethnic Revival in a Multinational Society", /w:/ "The Nationalities...”, op. cit.,s. 242

[138] Władimir Klonow, "Powrót Raszydowa" /w:/ "dziś", nr 2 (1993)

[139] Romuald J. Misiunas, "The Baltic Republics: Stagnation and Strivings for Sovereignty", /w:/ "The Nationalities...”, op. cit.,s. 221

[140] Smaga,  op. cit., s. 351

[141] Suny,  op. cit., s. 241

[142] Darski, „Ukraina”, op. cit., s. , 30-31 == 1968

[143] Suny,  op. cit., s. 242, 245

[144] Olcott,  op. cit., s. 256-257

[145] Andrzej Wolan, "Islam w Azji Środkowej: przypadek Turkiestanu" /w:/ "dziś" nr 2 (1993)

[146] Klonow, op. cit.

[147] Norbert Kołomejczyk, "Spory wokół polskiej drogi do socjalizmu", "Nowe Drogi" 10 z 1982 r.

[148] Cliff, op. cit., s. 221; === Nowak

[149] "Jesteśmy w szoku" /w:/ "Polityka" nr 16 (1996)

[150] Janos Berecz, "Kontrrewolucja piórem i bronią 1956", Książka i Wiedza, Warszawa 1982, s. 83

[151] Jerzy Robert Nowak, "Węgry: Wychodzenie z kryzysu 1956", Książka i Wiedza, Warszawa 1984, s.  39-40, 46-50, 73-76

[152] "Partie komunistyczne i robotnicze świata. Zarys encyklopedyczny", Książka i Wiedza, Warszawa 1978, s. 120

[153] Józef Darski, "Rumunia. Historia, współczesność, konflikty narodowe", Instytut Polityczny, Warszawa, ibidem, s.  27-8, 82-83, 103-104

[154] Rodziński, op. cit., s. 26; Stanisław Głąbiński, "Mao i inni", Książka i Wiedza, Warszawa 1974, s. 9

[155] Głąbiński, op. cit., s. 15. Według Rumiancewa ("Źródła i ewolucja `idei Mao Tse-tunga'") cytaty z klasyków marksizmu to tylko 4 proc. ogółu cytatów w dziełach Mao - reszta to cytaty z chińskiej filozofii i mitologii!

[156] Stanisław Barteczko, "Przegrane bitwy Mao", KAW, Warszawa 1981, ibidem, s.  99-100

[157] cyt. za: "Nowe Drogi" nr 9 (1963), s. 8

[158] Krzysztof Gawlikowski, "Nowa batalia o Konfucjusza", wyd. MON, Warszawa 1977, s. 66-75

[159] Chris Harman, "Posłowie: Od Stalina do Gorbaczowa" /w:/ Cliff, op. cit., s. 244

[160] Jarosław Tomasiewicz, "`Brakujące ogniwo' - eurokomunizm między stalinizmem i socjaldemokracją" /w:/ "Lewą Nogą", nr 1-2 (1996)

[161] Wolfgang Leonhard, "Positionen und Tendenzen der Westeuropa=ischen Kommunisten", "Osteuropa" 1/80 /w:/ "Prezentacje" nr 3 (1981); == Problemy Pokoju...?

[162] Jorge Ruiz Lardizabal, "Hiszpania: porażka Gonzalesa?" /w:/ "Gazeta Wyborcza" z 10 czerwca 1994 r.

[163] Mariusz Kopczyński, "Austria: Lewy Profil", /w:/ "Samorządność Robotnicza" nr 14

[164] "Le Communiste des Bouches-du-Rhone", No. 346 special

[165] Wojciech Krzyżaniak, "Zorganizowana skrajna prawica w RFN 1949- 1980", Wyd. UAM, Poznań 1986, ibidem, s.  176-177, 245-247, 255-256; Wiesław Wojnar, "Polityka RFN wobec ChRL 1949-1977", PWN, Warszawa 1979, ibidem, s.  305-306; === Tendencje...

[166] "Jean Thiriart: Present!" /w:/ "Lutte du Peuple" No. 12, janvier 1993

[167] Bogdan Kozieł, "Od Poujade'a do Le Pena", /w:/ "Szczerbiec" nr 5 (1995); Bogdan Kozieł, "Realizm i romantyzm", /w:/ "Szczerbiec" nr 8-9 (1995)

[168] ibidem

[169] "Pour la Cause du Peuple. Manifeste de Nouvelle Resistance"; "Manifeste a la Nation Europe"; Jarosław Tomasiewicz, "Trzecia Droga - nazistowska agentura czy neofici lewicy?" /w:/ "Lewą Nogą" nr 2-3 (1995); szerzej o współpracy lewicowych i prawicowych ekstremistów we współczesnej Europie: Jeffrey M. Bale, "Right-wing Terrorists and Extraparliamentary Left in Post- World War 2 Europe: Collusion or Manipulation?" /w:/ "Lobster" No. 18; "Abandoning the left-right distinction" /w:/ "Searchlight", April 1995

[170] tak twierdzi choćby demokratyczny socjalista rosyjski Roy Miedwiediew, zob. Roy A. Miedwiediew, "Krajobraz po krachu KPZR czyli opozycja socjalistyczna w Rosji", /w:/ "dziś" nr 10 (1992)

[171] Darski, „Ukraina”, op. cit., s. , 33, 41

[172] Misiunas, op. cit., s.  211-212

[173] Wojciech Górecki, "Rezerwat" /w:/ "Nowe Państwo" nr 0 (1995 r.)

[174] Darski, „Ukraina”, op. cit., s. , 33 === ABC

[175] "Pierwsza Łotewska Droga" /w:/ "Gazeta Wyborcza" z 8 czerwca 1994 r.

[176] Wolan, „Islam...”, op. cit.

[177] Laquerer, op. cit., s.  249-250

[178] Miedwiediew, op. cit.

[179] Darski, „Ukraina”, op. cit., s. , 78-79, 83-84

[180] Miedwiediew, op. cit.

[181] "Lekcja rosyjskiego" /w:/ "Samorządność Robotnicza" nr 6

[182] "Obiecali nas wytępić jak pluskwy" oraz "Do wszystkich zdrowych sił aryjskich..." /w:/ Gazeta Wyborcza z 18 kwietnia 1990 r.

[183] Elżbieta Szczepanik i Walery D. Sołowiej, "Rosja ponad wszystko" /w:/ "Wprost" ==

[184] Marek A. Koprowski, "U progu wyborów" /w:/ "Najwyższy Czas!" nr 42 (1995)

[185] "Lekcja...", op. cit.

[186] „Wrogowie Jelcyna się jednoczą" /w:/ "Gazeta Wyborcza" z 17-18 września 1994 r.

[187] Piotr Semka, "Kto zdobędzie Rosję" /w:/ "Polski Czas" nr 1 (1996) == dziś

[188] „Pif-paf tratatata" /w:/ "Nie", nr 26 (1993)

[189] "Manifeste du Front National-Bolchevick Russe" /w:/ „Lutte du Peuple. Mensuel pour une Nouvelle Resistance", No. 17, Octobre 1993; ibidem: "Entretien avec Alexandre Prokhanov"; Bogdan Herburt-Kozieł, "Cień Turanu (Idee rosyjskiej Nowej Prawicy)" /w:/ "Stańczyk" nr 2 (1994)

[190] "Gazeta Wyborcza" z 30 czerwca 1994 r.

[191] Jan Engelgard, "Więcej pytań niż odpowiedzi", /w:/ "Myśl Polska" z 14 lipca 1996 r.

[192] "Porozumienie przeciwko diabłu", /w:/ "Gazeta Wyborcza" z 31 lipca - 1 sierpnia 1994 r.