Utożsamiacie się z muzyką pochodzącą z różnych stron świata. Skąd wzięły się Wasze tak różne fascynacje?
/.../ Osobiście boję się eklektyzmu i zawsze staram się dobrze wiedzieć z jakiej kultury i filozofii czerpię. Tak jest również z muzyką. Wielu wykonawców, szczególnie tych, którzy ślepo dążą do sukcesu komercyjnego, zawłaszcza sobie elementy muzyki tradycyjnej, ludowej. Traktują ten potencjał jako zasób ciekawych nut i harmonii. Myślą, że jeśli do swoich, wątpliwej jakości poczynań muzycznych, dołączą kilka cytatów z dobrego źródła, taki utwór stanie się atrakcyjniejszy. Powstaje tymczasem groteskowa muzyka... Ale i taka znajduje czasami swoich zwolenników. Tak już widać musi być. Jest to jednak pewien rodzaj oszustwa. Ze wszechmiar słuszne wydają mi się tu słowa Hakima Bey’a: „Globalna kultura jest którąkolwiek z prawdziwych kultur, lub jest po prostu niczym”.
Jacek Kaczmarek z zespołu Wszystkie Wschody Słońca w rozmowie z Grzegorzem Bożkiem, „Dzikie Życie” nr 7-8/2000