Strona główna
nr 2/1998


Punk, Baskonia i Wolność (2)

Latem 1985 r. zespół nagrywa swój pierwszy LP, wydany w październiku równocześnie w Hego Alde (hiszpańska część Kraju Basków) i Ipar Alde (Baskonia francuska). Album wydała największa niezależna wytwórnia baskijska Sonue (która poprzednio wyprodukowała też wymienioną składankę). Znajdujemy tu wiele świetnych kawałków, z których największą popularność zdobyły "Nicaragua Sandinista" i utwór reggae "Desmond Tutu" (w którym krytykowali laureata pokojowej Nagrody Nobla za potępianie walki zbrojnej w RPA). Na płycie tylko dwa utwory zaśpiewane zostały po baskijsku, mimo że wedle pierwotnych zamierzeń wszystkie teksty miały być w "euskara".
Na początku 1986 r. KORTATU jest popularniejsze niż kiedykolwiek. W Donostia (San Sebastian) grali z LA POLLA RECORDS dla 5000 ludzi, w Irunea (Pampeluna) dla równie licznej widowni, w Bilbo - w ramach kampanii przeciw NATO (65 proc. Basków w referendum głosowało przeciw NATO) - dla 10.000 ludzi. Nie tylko czytelnicy lewicowego dziennika "Egin", ale też mainstreamowej gazety "El Diario Vasco" i baskijskiego przeglądu muzycznego wybierają ich na najlepszą baskijską formację rockową. Ich popularność wykracza poza granice Baskonii. W Barcelonie grają na festiwalu "Nicaragua Rock", na który przybyło 10.000 ludzi. W Madrycie burmistrz zakazał dwóch koncertów KORTATU, ale i tak 1000 ludzi przyszło ich zobaczyć grających z LA POLLA RECORDS. W kwietniu koncertują w Szwajcarii.
Po powrocie dają koncerty w wielu baskijskich miejscowościach, głównie w "gastetxes" (squattach) w prowincji Guipuzkoa. Potem nagrywają maxisingla "A La Calle" (Na Ulicę!) z trzema utworami. Oprócz tytułowego numeru "A La Calle" i dubowej wersji "Desmond Tutu" znajdujemy tu utrzymaną w klimacie STIFF LITTLE FINGERS przeróbkę piosenki SPECIALS "Doesn't Make It All Right". Płyta prowokuje też okładką: znalazło się tu zdjęcie z rozruchów (co naraziło zespół na oskarżenia, że podżega do przemocy).
We wrześniu 1986 r. KORTATU nagrywają swój drugi LP "El Estado De Las Cosas" (Stan Rzeczy). Początkowo album miał nosić tytuł "La Linea del Frente" na cześć ich rodzinnego Irun - pogranicznego miasta, które ich zdaniem ciągle znajduje się na linii frontu. Wydany w 50. rocznicę wybuchu wojny domowej longplay miał być hołdem złożonym antyfaszystowskim bojownikom. Zmieniła się tu muzyka: nie ma już ska, przeważa punk a la S.L.F. i CLASH. Powodem zmian w naszej muzyce było to, że nie chcieliśmy stać się komercyjnym zespołem - mówi Inigo - Nie chcieliśmy być tak po prostu zaszufladkowani jako kapela ska. Chociaż ciągle słuchamy tego, pod czego wpływem byliśmy na naszym pierwszym LP, to słuchamy także nowych rzeczy. "El Estado..." ukazał się w listopadzie tego samego roku, po serii udanych koncertów w Niemczech, Holandii, Francji i Szwajcarii (gdzie później wydano ich płyty).
W 1987 r. KORTATU jest jednym z najważniejszych zespołów europejskiej sceny radykalnego rocka. Stają się dobrze znani w Niemczech i Francji, gdzie ich płyty są wydawane przez największą niezależną wytwórnię Bondage Rec. Grają też udany koncert w Polsce na festiwalu Róbrege i wywołują mały skandal w Polskim Radio, prowokując aparatczyków prowadzących audycję. W 50. rocznicę zbombardowania Guernici grają swój chyba największy koncert - przyszło nań 20.000 ludzi, zarówno ośmio- jak i czterdziestolatków! W czasie koncertu dochodzi do zamieszek: prowokatorzy strzelają w publiczność, a Fermin nakłania ludzi, by nie odpowiadali na policyjne prowokacje.
W 1988 r. wszystko zdaje się układać jeszcze lepiej. KORTATU osiąga większe sukcesy niż jakikolwiek inny zespół alternatywny. Ciągle współpracują z niezależną wytwórnią Oihuka (spadkobierczynią Sonua), dla której nagrywają swój trzeci LP. Na początku czerwca Oihuka wydaje płytę "Kolpez Kolpe" (Cios za Ciosem - tytuł nawiązuje do tradycyjnych baskijskich zawodów drwali). Pod względem muzycznym jest to unikalne brzmienie dojrzałego KORTATU - mieszanka pirenejskiego folkloru, punk-rocka, soulu a la REDSKINS i reggae. Teksty prowokują do myślenia, nawiązując zarówno do problemów baskijskich, jak i międzynarodowych. Jednym z nich są twarde narkotyki, o których mówi piosenka "Platinozko Sudurrak" (Platynowe nosy). W handel narkotykami w Baskonii zamieszanych ma być szereg wysoko postawionych osobistości, dlatego zdaniem ETA jest to jeden ze sposobów niszczenia narodu baskijskiego. Do albumu dołączona została 28-stronnicowa książeczka z tekstami po baskijsku (wszystkie piosenki śpiewane są w tym języku!), hiszpańsku, katalońsku, francusku, włosku, niemiecku, angielsku i portugalsku.
W tym czasie zespół wydał też składak ze swoimi najlepszymi kawałkami dla krajów północno-europejskich oraz singla na rzecz uwolnienia więźniów politycznych. Reedycje obu albumów KORTATU ukazały się też we Francji wydane przez Bondage Rec. Wiosną i latem 1988 r. koncertują we Włoszech, Szwajcarii, Niemczech; we Francji grają koncert z BERURIER NOIR i DIRTY DISTRICT dla 6000 ludzi w Lezenith - jednej z największych sal koncertowych Paryża.
Jesienią jak grom z jasnego nieba przychodzi wiadomość, że KORTATU kończy swą działalność - powodem było zmęczenie zespołem i osiągnięcie poziomu, którego nie mogli przekroczyć. Ostatni swój koncert zespół zagrał w październiku 1988 r. w Irunea. W czasie tego występu nagrywają z udziałem dziesięciotysięcznej publiczności podwójny koncertowy album "Azkan Guda Dantza" (Ostatni taniec wojny), który jest ich pożegnaniem z wiernymi fanami.

Postscriptum
Co porabiają dziś dawni muzycy KORTATU? Perkusista Treku prowadzi bar w miejscowości Honarribii 4 kilometry od granicy. Inigo spędził 6 miesięcy w Nikaragui, a po powrocie w rodzinne strony gra w kapeli punkowej DELIRIUM TREMENS i rapowej formacji NEGU GORRIAK (Czerwony Wiatr) razem z Ferminem, który tam śpiewa. Fermin prowadzi też swoją audycję muzyczną w Radio Egin (stacji założonej przez gazetę "Egin").
(na podst. "Maximum Rock'n'Roll")